ABB, największa na świecie firma budująca sieci energetyczne, poszukuje wykwalifikowanych specjalistów do nadzorowania swoich projektów, które warte są 600 mln dolarów. Koncern co roku zatrudnia około tysiąca absolwentów, którzy dopiero ukończyli studia, więc stażystów mu nie brakuje. Spółka nie szczędzi za to wydatków, by znaleźć inżynierów z odpowiednim doświadczeniem w branży.

ABB wyławia specjalistów na największych lotniskach Europy, m.in. w Londynie i Frankfurcie. „Chodzi o to, żeby ich przechwycić, kiedy nic akurat nie robią”- mówi Gary Steel, szef działu zarządzania zasobami ludzkimi ABB. A moment oczekiwania na samolot to doskonała okazja. Spółka wynajmuje na największych portach lotniczych w Europie miejsca, do których zaprasza potencjalnych kandydatów na kawę czy kieliszek wina. Steel przyznaje, że ok. 120 osób kontynuowało potem rozmowy z firmą.

ABB zatrudnia 117 tysięcy osób w 100 krajach na całym świecie. Gary Steel twierdzi, że nie muszą odwoływać ani opóźniać żadnych projektów z powodu braków kadrowych, ale dodatkowych 80 czy 100 specjalistów na kierowniczych stanowiskach ułatwiłoby sprostanie zamówieniom.