Rozpoczęte w drugiej połowie minionego tygodnia osłabienie złotego ma szanse być kontynuowane. Naszej walucie szkodzą spekulacje o możliwej podwyżce stopy dyskontowej przez FED, a także informacje o nieoczekiwanej podwyżce stóp procentowych w Indiach w piątek, które zwiększyły obawy o możliwe zacieśnienie polityki przez Chiny.

W Europie nadal tematem numer jeden pozostaje sprawa pomocy dla Grecji, która może stać się głównym elementem unijnego szczytu zaplanowanego na 25-26 marca. Na razie wciąż widać, iż głównym oponentem udzielenia wsparcia dla Greków pozostają niemieccy politycy, którzy muszą liczyć się z opinią własnej opinii publicznej – zwłaszcza w kontekście zaplanowanych na maj krajowych wyborów. Z kolei nie dziwi natomiast postawa Włochów, którzy opowiadają się za pełnym wsparciem dla Grecji (cóż, niewykluczone, iż liczą na to, że Grecy przetrą szlak, z którego oni sami będą musieli wkrótce skorzystać – wystarczy spojrzeć na relację zadłużenia Włoch do PKB).

Dzisiejsza sesja będzie uboga w informacje makro. Krajowi inwestorzy mogą zwrócić uwagę na dane o inflacji netto z godz. 14:00, chociaż ważniejsze będą dopiero zaplanowane na środę publikacje o bezrobociu i sprzedaży detalicznej. Pozostaniemy, zatem pod wpływem globalnych czynników, które wymieniłem w poprzednim akapicie.

EUR/PLN: Kurs zbliża się do 3,9120, który to poziom może okazać się kluczowy z punktu widzenia koniunktury w tym tygodniu. Jego wyraźne sforsowanie otworzy drogę do ruchu w stronę 3,95. Dzienne wskaźniki potwierdzają koncepcję zwyżek, z kolei ujęcie 4-godzinowe może ostrzegać przed pewnym przegrzaniem się popytu. Stąd też nie zakładałbym, iż 3,9120 zostanie sforsowane już dzisiaj. Jeżeli jednak nie stanie się tak do środy, to pojawi się ryzyko powrotu w 3,86. Lokalne wsparcia to 3,88-3,89.

USD/PLN: Dolar ma pewien problem z wyraźnym sforsowaniem poziomu 2,88, co dałoby szanse na ruch w stronę 2,90. W krótkim okresie zdaje się brakować wsparcia ze strony EUR/USD, który zamiast iść w dół, próbuje wykonać ruch korekcyjny w górę. Z tego też powodu może się okazać, że dzisiejsze ranne maksima w rejonie 2,8880 nie zostaną naruszone, a w kolejnych godzinach pozostaniemy poniżej 2,88. Lokalne wsparcie to rejon 2,8650-2,87.

Reklama

EUR/USD: Poniżej 1,35 zaczyna się pojawiać korekcyjny popyt, który może doprowadzić dzisiaj do próby odbicia (sprzyjałby temu brak publikacji makro). Ważnym oporem jest 1,3550, ale realniejszym celem wydają się być okolice 1,3580-1,3600. Dzienne wskaźniki przestrzegają jednak przed kontynuacją spadków w kolejnych dniach. Gracze długoterminowi „podłączą” się do trendu dopiero w przypadku wyraźnego zejścia poniżej 1,3435.

GBP/USD: W okolicach 1,4930 pojawił się korekcyjny popyt, który może dzisiaj doprowadzić do próby odbicia. Celem dla tego ruchu mogłyby być nawet okolice 1,5100 (chociaż silny opór to już 1,5050). Dzienne wskaźniki przestrzegają jednak przed kontynuacją spadków w kolejnych dniach.