"Znowelizowane w styczniu prawo energetyczne wprowadziło zachętę do gospodarczego wykorzystania metanu, ustanawiając dla tej działalności możliwość pozyskania takich samych certyfikatów jak dla produkcji energii skojarzonej (tj. prądu i ciepła - PAP) z gazu sieciowego" - poinformowała we wtorek wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska.

O wprowadzenie tego typu, a nawet idących jeszcze dalej rozwiązań, od lat zabiegało środowisko górnicze. Zdaniem przedstawicieli kopalń, zachęta do inwestycji w tym zakresie byłaby jeszcze większa, gdyby certyfikat otrzymała nie tylko energia z metanu wytworzona w tzw. kogeneracji, czyli łącznej produkcji prądu i ciepła, ale i sam gaz ze stacji odmetanowania. Np. w przypadku biogazu rolniczego premiowane ma być zarówno jego pozyskanie, jak i pochodząca z niego energia.

Wiceminister gospodarki jest jednak przekonana, że wprowadzone nowelizacją prawa energetycznego preferencje dla energii z metanu powinny być dobrą zachętą do rozwoju tej formy energetyki. "Teraz jest to już nie tylko rozwiązanie proekologiczne, ale również proekonomiczne" - podkreśliła Strzelec-Łobodzińska. Metan jest gazem towarzyszącym złożom węgla. Tylko w czterech polskich kopalniach nie ma tego gazu. Z danych nadzoru górniczego wynika, że mimo zmniejszenia w ubiegłym roku wydobycia węgla o blisko 6 mln ton, tylko nieznacznie zmalała ilość wydzielającego się metanu. Z pokładów metanowych pochodzą cztery na pięć ton wydobytego w Polsce węgla.

W ubiegłym roku w kopalniach wydzieliło się 855,7 mln m sześc. metanu (w 2008 roku było to ok. 881 mln m sześc.), czyli średnio ponad 1,6 tys. m sześc. na minutę. Z tego mniej niż jedna trzecia (259,8 mln m sześc.) trafiła do instalacji odmetanowania. Większość metanu z kopalń jest wyprowadzona do atmosfery drogą wentylacyjną, szkodząc klimatowi, bo potencjał cieplarniany metanu jest 21-krotnie większy niż dwutlenku węgla.

Reklama

Obecnie efektywność wykorzystania ujętego metanu zbliżona jest do 60 proc. Wartość opałowa metanu jest ponad dwukrotnie większa niż węgla, a spalanie tego gazu powoduje mniejsze zanieczyszczenia. Specjaliści wyliczyli, że koszt uzyskania jednego gigadżula energii z metanu jest o ok. 30 proc. niższy niż z węgla. Stąd inicjatywy służące do energetycznego wykorzystania tego gazu. Wprowadzone w tym roku wsparcie ukierunkowane jedynie na energię z metanu spowoduje, że nie otrzymają go te kopalnie, które nie produkują z tego gazu prądu i ciepła, ale sprzedają zewnętrznym kontrahentom, wśród których są zakłady chemiczne, rafineria i huta, gdzie gaz ten jest wykorzystywany w procesach technologicznych.

Wykorzystanie metanu do produkcji prądu i ciepła nie jest tanie, m.in. z powodu wysokich kosztów utrzymania służącej temu infrastruktury oraz kosztów samych silników czy turbin gazowych. Ostatnią inicjatywą w zakresie wytwarzania prądy z metanu jest przedsięwzięcie w należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego kopalni "Mysłowice-Wesoła". W poniedziałek oficjalnie ruszyła tam elektrociepłownia, produkująca z tego gazu prąd i ciepło. Wcześniej metan wykorzystywany był tam jedynie częściowo do wytwarzania ciepła. Nowa instalacja kosztowała 11,5 mln zł.

Pierwszy silnik gazowy pojawił się w 1997 r. w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) kopalni "Krupiński". Dziś JSW zdecydowanie dominuje wśród spółek węglowych w gospodarczym wykorzystaniu metanu. Służy on do produkcji prądu i ciepła w większości kopalń spółki, a w największej z nich - "Pniówek" - zasila także klimatyzację kopalni. Efektywność wykorzystania ujętego metanu w niektórych kopalniach JSW przekracza 85 proc. Przed rokiem nowe instalacje służące wytwarzaniu energii z metanu pojawiły się również w kopalniach największej górniczej spółki - Kompanii Węglowej. W należących do niej kopalniach "Szczygłowice" i "Sośnica-Makoszowy" uruchomiono agregaty, dzięki którym kopalnie te wytwarzają prąd.