"Dziś od rana złoty jest mocniejszy, bo wczoraj nastroje w Stanach Zjednoczonych znacznie się poprawiły, co miało przełożenie na rynki akcji. Wczorajsze dane makro z USA nie były najlepsze, ale mimo to inwestorzy przyjęli je bez większych emocji. Ważne były natomiast zapowiedzi Fed dotyczące utrzymania niskich stóp procentowych i ekspansji fiskalnej. To wspiera złotego" - powiedział analityk rynków finansowych Banku BGŻ Piotr Popławski.

W jego ocenie, dla rynku walutowego nadal jednak wciąż istotna jest nierozwiązana kwestia Grecji, dlatego czwartek i piątek może być kluczowy ze względu na zaplanowany szczyt przywódców europejskich w Brukseli. "Złoty za bardzo nie może się umocnić, bo problemy Grecji przekładają się na postrzeganie walut europejskich. Spodziewam się, że dziś skończymy na poziomie 3,90" - uważa Popławski.

Dziś najważniejszym wydarzeniem w kraju będzie konferencja GUS nt. sytuacji gospodarczej w lutym o godz. 10:00, na której zostaną opublikowane m.in. dane o sprzedaży detalicznej i bezrobociu. Dane o sprzedaży będą istotną wskazówką nt. kondycji sektora konsumentów w I kw. i podpowiedzią co do tempa wzrostu PKB. Za granicą ważne będą wstępne szacunki indeksów PMI dot. aktywności w przemyśle i usługach strefy euro oraz indeks Ifo obrazujący koniunkturę w niemieckiej gospodarce W USA po południu pojawią się dane o zamówieniach na dobra trwałe w lutym, a o 16:00 poznamy dane o sprzedaży nowych domów w lutym.

W środę ok. godz. 9:30 za jedno euro inwestorzy płacili 3,8862, a za dolara 2,8917 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3441. We wtorek ok. 16:50 za jedno euro inwestorzy płacili 3,8839 zł, a za dolara 2,8700 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,3534. Rano, ok. godz. 10:00 za jedno euro płacono 3,8958 zł a za dolara 2,8822 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3517.

Reklama