"Brak jest jakichkolwiek bodźców działających na złotego, więc kurs dziś pozostawał stabilny w wąskim przedziale 3,8850-3,8950 za euro. Niewiele także działo się na parze euro-dolar. Nastąpiło niewielkie umocnienie dolara, które wynika głównie z problemów finansowych niektórych państw strefy euro: Grecji, Portugalii czy Hiszpanii" - powiedział Jacek Tomaszewski z Kredyt Banku.

Zdaniem Tomaszewskiego, także w piątek kurs złotego nie ulegnie wpływom zewnętrznym i pozostanie na obecnych poziomach. "Pewny ruch może pojawić się po weekendzie, kiedy inwestorzy będą chcieli odreagować te niewielkie obroty jakie są obecnie. Wydaje się, że złoty może się lekko osłabiać i spodziewam się, że kurs przebije poziom 3,93/EUR" - dodał.

Zdaniem Tomaszewskiego, w perspektywie miesiąca nie należy spodziewać się deprecjacji złotego do poziomu 4,00 za euro.

Ekonomiści przewidują, że do końca tygodnia niewiele wydarzy się także na rynku obligacji.

Reklama

"Sytuacja na rynku jest stabilna, poziomy na długiej i krótkiej krzywej były dziś bez większych ruchów. Jest to wynik m.in. niewielkich zmian na złotym. Rynek powrócił już do pozytywnego sentymentu, po wczorajszym tąpnięciu w wyniku obniżenia ratingu Portugalii" - powiedział Krzysztof Izdebski, ekonomista z banku PKO BP.

W środę agencja ratingowa Fitch Ratings poinformowała o obniżeniu ratingu kredytowego Portugalii do AA minus (AA-) z AA.

"Ten pozytywny sentyment powinien na rynku FI utrzymać się w horyzoncie kilku najbliższych sesji. O ile nie będzie ekstra informacji z Grecji zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, to do świąt sytuacja na rynku papierów dłużnych nie powinna się znacząco zmieniać" - dodał.