"Euro odrobiło część strat względem dolara po informacji, że władze Unii uzgodniły pomoc dla zadłużonej Grecji. Reakcja wspólnej waluty na tę pozytywną informację było jednak stonowana, ponieważ rynek w dalszym ciągu niezbyt ufa zdolności Unii do podejmowania zdecydowanych działań" - powiedział ekonomista Raiffeisen Bank Polska Marcin Grotek.

Analityk zwraca uwagę, że także inne kraje unii monetarnej mogą wymagać podobnej pomocy w nieodległej przyszłości. Wszystko to razem wzięte nie pozawala na zbyt daleko idący optymizm. W tej sytuacji spodziewa się ograniczonego umocnienia dolara na początku dnia, potem euro będzie kontynuować ostatnie wzrosty w kierunku 1,34. "Natomiast złoty od rana mocno zyskuje zarówno w stosunku do euro, jak i dolara. Kurs euro/złotego koryguje wzrost z wczorajszego wieczora, który w przeważającej mierze wynikał z umocnienia się dolara na światowych rynkach. Taka sytuacja najczęściej osłabia waluty rynków wschodzących i tak stało się także tym razem. Zakładam jednak, że podczas dzisiejszych sesji polska waluta będzie zyskiwała" - podsumował Grotek.

W piątek o godz. 09:05 za jedno euro płacono 3,8863 zł, a za dolara 2,9077 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3366. W czwartek o godz. 16:25 za jedno euro płacono średnio 3,8784 zł, a za dolara 2,9036 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3358. W czwartek ok. godz. 10:40 za jedno euro inwestorzy płacili 3,8916 zł, a za dolara 2,9211 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3323.