Znakomita większość firm, które upubliczniły tegoroczne budżety, spodziewa się wzrostu przychodów ze sprzedaży i zysku. Przychody mają wzrosnąć średnio o prawie 13 proc., a zysk netto, nie licząc skrajnych przypadków, o blisko jedną trzecią.

Co ciekawe, zarządy giełdowych firm przy budowaniu prognoz wolą dmuchać na zimne i przyjmują dość konserwatywne założenia makroekonomiczne. Jak przekonują analitycy, to już pewna tradycja - spółki wolą ostrożnie prognozować, by w trakcie roku chwalić się lepszymi wynikami niż oczekiwane.