"Chodzi o wzrost VAT, który obejmie podstawowe artykuły żywnościowe" - mówi gazecie prof. Jerzy Osiatyński z Państwowej Akademii Nauk. Eksperci szacują, że przeciętna czteroosobowa rodzina zapłaci za żywność więcej o około 80 - 100 zł. Jeśli do tego doliczymy wyższą cenę pieluszek dla dzieci, książek lub czasopism specjalistycznych, to może się okazać, że nasze wydatki w 2011 r. podskoczą o 10 - 15 proc.

"Rz" zaznacza, że wszystko to za sprawą rosnącego VAT. Bowiem tylko do końca roku możemy stosować niższe stawki, np. na mięso, ryby i tłuszcze, ale też na książki, usługi budowlane i nowo wybudowane mieszkania. Bruksela zezwoliła na to w 2007 r. Od przyszłego roku musimy jednak stosować wyższe stawki, chyba, iż znów poprosimy o przesunięcie podwyżek.

Więcej o tej sprawie dziś na łamach "Rzeczpospolitej".