Zdecydowana większość Europejczyków opowiada się za utrzymaniem dopłat dla rolników w budżecie UE, a spora cześć apeluje nawet o ich zwiększenie - wynika z raportu Eurobarometr.

Przyszłość Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) w nowym budżecie UE po 2013 r. dzieli państwa członkowskie. Z sondażu wynika jednak, że aż 83 proc. Europejczyków opowiada się za finansowym wsparciem dla rolników i tylko 11 proc. jest temu przeciwna. W Polsce te proporcje wyglądają podobnie: 85 proc. respondentów jest zdecydowanie lub raczej za tym, by UE wspierała rolników tak, by zagwarantować stabilność ich dochodów, a tylko 6 proc. jest przeciw.

Największe poparcie dla WPR wyrażają respondenci z krajów jak Grecja, Bułgaria, Estonia czy Łotwa; najmniejsze zaś ci z krajów północnych, jak Dania, Szwecja czy Holandia. Aż 72 proc. ankietowanych w UE przyznało też, że w ciągu najbliższych 10 lat budżet Unii poświęcony na WPR powinien pozostać bez zmian, na obecnym poziomie albo nawet wrosnąć. Tylko 14 proc. opowiada się za zmniejszeniem wsparcia dla rolników z budżetu UE.

Co ciekawe, odsetek osób określających unijny budżet na WPR jako "za wysoki", jest wyższy we Francji (20 proc.) niż w Wielkiej Brytanii (17 proc.), która od lat domaga się cięć w WPR. W Polsce 31 proc. ankietowanych stwierdziło, że obecny budżet UE na WPR jest "niewystarczający", 43 proc., że "odpowiedni", a tylko 8 proc., że "za wysoki".

Wyniki Eurobarometru mogą być argumentem na korzyść rządów takich krajów jak Francja, Polska, Irlandia czy Włochy na rzecz utrzymania WPR w negocjacjach w sprawie nowego wieloletniego budżetu UE po 2013. Istniejąca od lat 60. WPR pochłania znaczną cześć budżetu UE (ponad 50 mld z 116,7 mld euro w 2009 roku), ale udział wydatków na WPR w budżecie UE maleje regularnie. Z ok. 75 proc. w latach 80. do 45 proc. obecnie. Ogólna pula wydatków na WPR pozostała niemal bez zmian, mimo rozszerzenia UE o 12 nowych krajów, w tym wiele rolniczych, jak Polska czy Rumunia. Sondaż Eurobaromatru został przeprowadzony między 13 listopada a 9 grudnia 2009 r. przez TNS Opinion na grupie prawie 27 tys. osób z 27 krajów UE.

Reklama