Dzięki tej transakcji znacząco zwiększamy udział przychodów z rynku rozrywki. Helios będzie rozwijał się nadal przez rozbudowę nowych obiektów i nowe technologie takie, jak projektory cyfrowe pozwalających na wyświetlanie filmów 3D. Ma ich już 20, a przybędzie jeszcze kilkadziesiąt – zapowiada Zbigniew Bąk, wiceprezes Agory, wydawcy Gazety Wyborczej i portalu Gazeta.pl, która wczoraj podpisała przedwstępną umowę dotyczącą nabycia 84 proc. udziałów w Centrum Filmowym Helios od będących dotychczas udziałowcami dwóch funduszy inwestycyjnych. Wartość transakcji to 25 mln euro, czyli około 97 mln zł. Kwota transakcji może zostać warunkowo podniesiona o 1 mln euro. Transakcję musi teraz zaakceptować Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Po wielu latach Agora (AGORA) wreszcie kupiła perspektywiczny biznes, i to na dodatek w dobrej cenie – komentuje Łukasz Wachełko, analityk DB Securities. Kurs spółki rósł wczoraj o ponad 6 proc.
Helios ma 26 kin, w tym wyposażone w projekty 3D, zarówno w największych, jak i średniej wielkości miastach w Polsce. Jest trzecim co do wielkości operatorem na rynku, którego ubiegłoroczne przychody wyniosły 186 mln zł, a zysk 10,3 mln zł. Helios ma 24 proc. udziałów w rynku sprzedaży biletów w multipleksach, którego wartość wyniosła w ubiegłym roku 681 mln zł. – Sprzedaż biletów będzie rosła, dzięki większej liczbie kin i zamożności społeczeństwa. Rynek będzie też napędzać coraz większa liczba polskich filmów – mówi Zbigniew Bąk.
Agora twierdzi, że widzi wiele synergii tej inwestycji ze swoimi mediami w regionach, szczególnie w zakresie sprzedaży i promocji. Enigmatycznie w komunikacie podkreśla też, że daje to nowe możliwości ekspansji. Jakie? Na przykład produkcja filmowa. Na razie spółka ma doświadczenie w produkcji serialowej w ramach spółki A2Multimedia założonej z największym producentem serialowym Grupą ATM. Ale ma też na swoim koncie produkcje przeznaczone na duży ekran – w ubiegłym roku była np. współproducentem filmu pt. Świadectwo. – Nie sądzę, żeby Agora produkowała filmy kinowe. Produkcja telewizyjna to co innego niż kinowa. Nie trzeba zresztą mieć browaru, by sprzedawać piwo – mówi Andrzej Szymański, analityk BZ WBK.
43 mln biletów do kina kupią Polacy w tym roku
Reklama
Źródło: szacunki DGP