Z kolei na franku udało się zejść poniżej poziomu 2,70 zł (tu jednak bez wsparcia w postaci mocniejszego ruchu w górę na EUR/CHF się nie obejdzie). Mocniejszy złoty to wynik poprawy nastrojów na giełdach po wczorajszej publikacji lepszych danych z USA – indeks zaufania konsumentów wzrósł w marcu do 52,5 pkt. Tymczasem nastroje wokół euro nie są dobre, chociaż EUR/USD obronił wczoraj wsparcie na 1,3380 i dzisiaj idzie nieznacznie w górę. Inwestorzy jednak wciąż zdają sobie sprawę, iż sytuacja wokół Grecji nie poprawi się szybko, chociaż kraj ten uzyskał gwarancje wsparcia i zdołał uplasować na rynku sporą emisję 7-letnich obligacji. Rynek zwraca też baczną uwagę na sytuację w pozostałych krajach z tzw. grupy PIIGS, a informacje o większej niż planowano nacjonalizacji irlandzkich banków, sentymentu na pewno nie poprawiają.

Z pozostałych rynków warto zwrócić uwagę na słabsze dane makro z Japonii i Australii, które wpłynęły na przecenę tamtejszych walut. W drugim przypadku spadły jednocześnie szanse na podwyżkę stóp przez RBA na posiedzeniu zaplanowanym na 6 kwietnia. A co dzisiaj? W kraju inwestorzy będą bacznie analizować komunikat po zakończonym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, który zostanie podany na konferencji prasowej o godz. 15:00. Jeżeli znajdą się w nim sformułowania odnoszące się do zagrozeń płynących z nadmiernego umocnienia złotego (na co wskazywał wczoraj chociażby Marek Belka z MFW), to złoty mógłby się nieco osłabić. Poza tym kluczowe będą dane makro, z czego najważniejsze to inflacja HICP w strefie euro, oraz dwa odczyty z USA: szacunki ADP dotyczące miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w marcu (oczek. 40 tys.) i indeks Chicago PMI w marcu (oczek. 61 pkt.).

EUR/PLN: Wsparcie 3,8550-3,8600 jest coraz bliżej, ale trend spadkowy jest dość wyraźny. Nie wydaje się jednak, aby udało się je sforsować dzisiaj przed godz. 15:00 (konferencja prasowa RPP). Rośnie ryzyko lokalnej korekty, która jednak nie powinna doprowadzić do naruszenia oporu na 3,88.

USD/PLN: Utkwiliśmy pomiędzy wsparciem na 2,86,a oporem na 2,88. Zakładając, iż dzisiaj nie dojdzie do spadku EUR/USD poniżej 1,3380, a raczej ta para będzie dążyć w stronę 1,3480, można założyć, iż poziom 2,86 zostanie ponownie przetestowany. Generalnie jednak trzeba założyć, iż na koniec dnia znajdziemy się powyżej 2,88 (po konferencji prasowej RPP)

Reklama

EUR/USD: Odbicie się od wsparcia na 1,3380 zaowocowało ruchem korekcyjnym w górę, którego jesteśmy świadkami w ostatnich godzinach. Nie można wykluczyć, iż popyt doprowadzi nawet do testu okolic 1,3480. Wskaźniki 4-godzinowe nie dają jednak możliwości wykształcenia się wyraźniejszego trendu, przestrzegając przez możliwością nagłego powrotu do trendu spadkowego. Tym samym kolejne dni powinny przynieść test okolic 1,33.

GBP/USD: Funt radzi sobie dość dobrze, ale widać problemy z utrzymaniem się powyżej poziomu 1,51. Tymczasem to właśnie on jest kluczowy dla realizacji formacji „W” z podstawą na 1,48, a linią szyi w rejonie 1,5320, do której teoretycznie powinniśmy dążyć. Wskaźniki 4-godzinowe nie pokazują jednak jakichś zagrożeń w postaci gwałtownego załamania. Można więc przyjać, iż spróbujemy dzisiaj przetestować opór na 1,5166.

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.