W poniedziałek zarząd NBP poinformował, że Polska nie potrzebuje już pieniędzy z linii i może sama udzielić funduszowi pożyczki. Zdaniem resortu finansów Polska powinna nadal mieć dostęp do 20,5 mld dolarów rezerw; ministerstwo ostrzegło też przed udzieleniem pożyczki MFW. Środowe spotkanie premiera z zarządem NBP i RPP może dotyczyć elastycznej linii kredytowej z Funduszu. "Nie do końca rozumiem tezę, że z jednej strony nie chcemy, żeby zysk (NBP - PAP) był przeznaczony do budżetu, bo jest potrzebna rezerwa na zagrożenia kursowe. Z drugiej strony mówimy, że nie jest potrzebna linia kredytowa, która de facto ma zabezpieczać te ewentualne zagrożenia kursowe" - powiedział w środę dziennikarzom Boni.

"Najlepsze byłoby rozwiązanie, by mieć zewnętrzną linię ubezpieczającą ewentualne zagrożenia kursowe (dostęp do elastycznej linii kredytowej - PAP), a móc wykorzystać ten zysk (NBP - PAP) dla wsparcia finansów publicznych, czyli pomniejszenia potrzeb pożyczkowych państwa. Ale to jest suwerenna decyzja Rady Polityki Pieniężnej i Narodowego Banku Polskiego i z pokorą będziemy czekali na te rozwiązania" - podkreślił Boni.

Szef zespołu doradców premiera pytany o prognozy dotyczące wzrostu PKB w pierwszym kwartale tego roku ocenił, że mogą być one gorsze niż w czwartym kwartale 2009 roku. Wyjaśnił, że jest to efekt m.in. zimy, mniejszej liczby dni pracy oraz inwestycji drogowych i budowlanych. Z danych GUS wynika, że wzrost PKB w czwartym kwartale ub.roku wyniósł 3,1 proc. rok do rok.

Szef zespołu doradców premiera uważa, że pakiet ustaw reformujących finanse publiczne, zawierający m.in. regułę wydatkową, dostosowanie systemu rentowego do systemu emerytalnego, zmiany w emeryturach mundurowych powinien zostać przekazany do podpisu prezydentowi dopiero po 23 grudnia 2010 roku (czyli po wygaśnięciu kadencji Lecha Kaczyńskiego). Wiceminister finansów Ludwik Kotecki mówił w marcu, że rząd może się zająć projektem ustawy dotyczącym reguły wydatkowej w czerwcu.

Reklama