Niemal 130 proc. zarobił w ciągu ostatniego roku najlepszy fundusz akcji zagranicznych, Arka Rozwoju Nowej Europy FIO. Produkty inwestujące na giełdach w naszym regionie wypadły w tym czasie najlepiej spośród wszystkich akcyjnych funduszy zagranicznych z oferty TFI. W pierwszej dwudziestce znalazło się ich piętnaście.
Bardzo dobrze wypadają m.in. fundusze skoncentrowane na rynku rosyjskim i tureckim. Giełdy tych krajów były w ubiegłym roku jednymi z najmocniejszych na świecie. Mają szanse także ten rok zakończyć z najlepszymi stopami zwrotu, przynajmniej w Europie Środkowo-Wschodniej. Analitycy podkreślają jednak, że po gwałtownych ubiegłorocznych zwyżkach indeksów, w tym roku na takie wzrosty nie należy liczyć.
Marek Juraś z UniCredit CAIB szacuje, że inwestycje w akcje w Europie Środkowo- -Wschodniej dadzą w skali całego roku kilkanaście procent zysku, większe będą właśnie w przypadku Turcji i Rosji. – Wyceny akcji na tych giełdach są sporo niższe niż na innych rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, a wzrost gospodarczy w tych krajach będzie w 2010 r. wyższy – mówi analityk UniCredit CAIB.
Marek Buczak z Quercus TFI zwraca uwagę, że giełda turecka jest bliska historycznych szczytów. – Podchodząc czysto fundamentalne do wyceny spółek tureckich, ich potencjał wzrostowy do końca roku oceniam na około 20–25 proc. – mówi Marek Buczak. Analitycy podobnie oceniają potencjał akcji w Rosji. Thomas Mundy z moskiewskiego Renaissance Capital Financial spodziewa się, że indeks RTS może na koniec roku znaleźć się na poziomie 1900 pkt. To o około 20 proc. wyżej niż obecnie.
Reklama
Przy inwestycjach w fundusze zagraniczne warto pamiętać o ryzyku walutowym. Umacniający się złoty powoduje, że wyniki funduszy wycenianych w krajowej walucie wypadają ostatnio słabiej niż przy wycenie w euro lub dolarach.
ikona lupy />
Wyniki akcyjnych funduszy zagranicznych / DGP