Nouriel Roubini, profesor nowojorskiego Uniwersytetu i wyrocznia finansowego świata, to kolejna osoba, która uważa, że Grecja nie jest jedynym państwem z poważnymi kłopotami w kwestii zadłużenia. „Podczas gdy dziś rynki martwią się Grecją, to tylko wierzchołek góry lodowej albo kanarek w kopalni, a problemy fiskalne są znacznie szersze”- mówi Roubini. I nie miał na myśli wyłącznie Hiszpanii czy Portugalii, które są ostatnio wskazywane jako kolejne kraje, które ustawią się w kolejce po pomoc z MFW.

Roubiniego niepokoi dług publiczny Japonii i Stanów Zjednoczonych, który, jego zdaniem, doprowadzi do zwiększonej inflacji lub opóźnień w spłatach. „W końcu fiskalne problemy USA także wysuną się na pierwszy plan”- komentuje ekonomista. Ryzyko poważnych kłopotów w Stanach Zjednoczonych nasili się w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat, ponieważ „Waszyngton nie wykazuje chęci do zrobienia czegokolwiek, chyba, że zmusi go do tego rynek obligacji”.

Słynnego ekonomistę martwi piętrzące się zadłużenie wielu państw. Według Roubiniego, zwiększone podatki i ograniczenie rządowych wydatków pomogłyby USA w jego ograniczeniu. Jeśli chodzi o Europę, krajom z ogromnymi długami publicznymi potrzebne są przede wszystkim budżetowe cięcia. Roubini uważa także, że rozwiązaniem mogłoby być opuszczenie strefy euro przez Grecję.