Od 1 lipca, liczba akcji PGNiG w wolnym obrocie może zwiększyć się nawet dwukrotnie. Specjaliści twierdzą, że taka sytuacja będzie przez pewien czas negatywnie wpływać na kurs walorów spółki, ale w dłuższej perspektywie nie spowoduje załamania notowań PGNiG. Andrzej Knigawka, analityk ING Securities, tłumaczy DGP, że inwestorzy są przygotowani na pojawienie się tak dużej liczby akcji pracowniczych i nie będzie to dla nich zaskoczeniem.

Nie wszyscy analitycy podzielają jednak optymizm przedstawiciela ING Securities. Arkadiusz Chojnacki z Ipopema Securities uważa, że reakcja inwestorów na tak dużą ilość akcji może być negatywna. Jego zdaniem, właściciele walorów PGNiG mogą wstrzymywać się od sprzedaży czekając na lepszą cenę, tak jak to miało miejsce w przypadku akcji TPSA.

W ostatecznym rozrachunku duża ilość akcji w wolnym obrocie powinna być jednak korzystna dla inwestorów. Zapewni wzrost płynności PGNiG i zaowocuje też większym udziałem spółki w indeksach i wzbudzi większe zainteresowanie wśród graczy giełdowych.

W opinii specjalistów, większym zagrożeniem dla notowań PGNiG jest ostatnie osłabienie kursu złotego wobec dolara, który od początku roku stracił już 17 proc. w stosunku do amerykańskiej waluty. Dolar jest bowiem walutą rozliczeniową w transakcjach między PGNiG i Gazpromem. Dalsze osłabienie złotówki może przyczynić się do pogorszenia wyników PGNiG.

Reklama

Akcje PGNiG od początku roku straciły już 7,7 proc. Dziś ok. godziny 13.30 cena papierów spółki spadała o 2,3 proc. i wynosiła 3,42 zł za akcję.