Wzrost gospodarczy Singapuru zanotowany w pierwszym półroczu 2010 r. jest największym od 1975 r. Tak optymistyczne dane pozwalają podnosić prognozy dotyczące dalszego rozwoju tamtejszej gospodarki. Władze Singapuru przewidują, że PKB tego kraju podniesie się o ok. 13-15 proc. w całym 2010 r.

Rok temu Singapur zdołał otrząsnąć z najgłębszej recesji od czasów odzyskania niepodległości w 1965 r. Teraz gospodarka ruszyła pełną parą. Turyści zaczęli tłumnie odwiedzać Singapur, fundując państwowej kasie pokaźny zastrzyk pieniędzy. Miejscowe firmy rozpoczęły rekrutację na szeroką skalę i masowo zatrudniają nowych pracowników. Ekspansja singapurskiej gospodarki wpisuje się w trend ożywienia na rynkach azjatyckich, który przyczynił się do podniesienia stóp procentowych w Korei Południowej, Malezji, Tajwanie i w Indiach.

“Singapur znajdzie się wśród najszybciej rozwijających się krajów nie tylko w Azji, ale na całym świecie. Nastąpi to jeszcze w tym roku. Presja cenowa już jest widoczna na rynku. Spodziewamy się, że bank centralny Singapuru będzie uważnie obserwował zmiany cen i wzrost poziomu oczekiwań inflacyjnych” – mówi Song Seng-Wun, ekonomista z CIMB Research w Singapurze.

Potężny wzrost gospodarczy i rosnąca inflacja już zmusiły władze monetarne do interwencji na rynku walutowym w celu umocnienia dolara singapurskiego. Dolar singapurski jest w Singapurze odpowiednikiem stóp procentowych i pełni rolę instrumentu polityki pieniężnej w czwartej co do wielkości gospodarce Azji Południowej.

Reklama