Globalnej hossy na rynku złota wcale nie widać, kiedy spojrzy się na kurs kruszcu w złotych. Wynika to przede wszystkim z przeliczenia ceny uncji wyrażonej w dolarach na polską walutę. Dziś cena uncji wynosi około 3800 zł i niewiele się zmieniła od początku sierpnia.
Andrzej Romanowicz z Raiffeisen Banku mówi, że kwestia ryzyka walutowego przy inwestowaniu w złoto jest rzadko brana pod uwagę przez polskich inwestorów.

Bez zysku

– Interesuje ich głównie cena końcowa w momencie zakupu. Tymczasem w przypadku takiej inwestycji na cenę działają silnie dwa czynniki, które czasami się wzajemnie znoszą. Pierwszy to notowania złota w dolarach, drugi to kurs euro i złotego względem dolara – mówi analityk.
Reklama
Dodaje, że umocnienie złotego, jakie obserwujemy od końca I kwartału 2009 roku, spowodowało, że choć w tym czasie cena złota na świecie znacznie wzrosła, to polscy inwestorzy praktycznie niczego nie zarobili.
Przemysław Kwiecień, ekonomista X-Trade Brokers, mówi, że właśnie z tego powodu złoto w sztabkach to zakup na bardzo długi czas. Przede wszystkim ze względu na wysokie koszty transakcji. Cena złota na rynku musiałaby wzrosnąć o 8 – 10 proc., żeby inwestor przy sprzedaży sztabki wyszedł na zero. Na koszt takiej inwestycji składa się wiele czynników, m.in. koszt wytworzenia, marża dealera i koszt przechowywania.

Opłacalne pochodne

W Polsce złoto można kupić m.in. w emitowanych przez NBP monetach bulionowych (Orły bieliki sprzedawane przez bank centralny) i sztabkach (liderem jest tu Mennica Polska). Złoto inwestycyjne sprzedają też sklepy zajmujące się obrotem monetami kolekcjonerskimi, a wśród banków komercyjnych kruszec ma w ofercie Raiffeisen Bank.
Analitycy podkreślają, że tzw. fizyczne złoto nie nadaje się do spekulacji.

>>> Raport: Jak najlepiej zainwestować pieniądze w perspektywie pięciu lat?

Na rynku jest jednak wiele innych instrumentów, które umożliwiają inwestorom indywidualnym korzystanie ze światowych trendów na rynkach surowców.
Najczęściej oferowany jest kontrakt CFD. Jego przedmiotem jest różnica między kursem otwarcia pozycji i jej zamknięcia. To instrument pochodny, inwestowanie w niego odbywa się z użyciem dźwigni finansowej, co zwielokrotnia zyski, ale straty także. Inny sposób na zarabianie na złocie to zakup certyfikatów strukturyzowanych emitowanych przez niektóre banki albo certyfikatów sprzedawanych przez TFI.
– W tym przypadku wartość fundamentalna ma drugorzędne znaczenie – mówi Przemysław Kwiecień.

>>> Czytaj też: Czy dla inwestora lit będzie cenniejszy niż złoto?

Analitycy dodają jednak, że dziś kupowanie instrumentów opartych na złocie to spore ryzyko. Kruszec jest rekordowo drogi i większość ekspertów spodziewa się spadkowej korekty.
– W tej chwili byłaby ona czymś naturalnym. Ale na razie nie ma sygnałów, żeby trend wzrostowy miał się na trwałe załamać – mówi Michał Fronc, analityk TMS.
ikona lupy />
Złoto w złotych nie drożeje / DGP