Zmian wymagają liczne akty prawne i prace mogą potrwać wiele miesięcy. Jeżeli Polska ma być państwem prawa, to nie można czekać z tymi pracami aż do wyborów parlamentarnych 2011 roku, mimo że formalnie trybunał dał na nie 15 miesięcy.

Należy dokonać całościowej zmiany, ponieważ niesprawiedliwe społecznie jest nie tylko to, że państwo opłaca składkę na ubezpieczenie zdrowotne rolników (czego dotyczy wyrok trybunału), ale również na ubezpieczenie emerytalne. Dlatego zamiast czekać, aż ktoś zaskarży tę część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego, rząd powinien przygotować plany reformy KRUS w takim zakresie, w jakim od dawna postulują ekonomiści.

Szacunki rządowe pokazują, że reforma KRUS pozbawiająca nienależnych przywilejów bogatych rolników (czyli takich, którzy osiągają znaczące dochody) i pseudorolników powinna w pierwszym roku przynieść oszczędności w granicach 1 – 2 mld złotych. Będą to oszczędności wynikające z niższej dotacji do KRUS i ZUS z budżetu państwa. Po dziesięciu latach te oszczędności mogłyby sięgnąć nawet 10 mld złotych. Dodatkowo pojawiłyby się korzyści wynikające z odejścia wielu osób z pracy w niskowydajnym rolnictwie i podjęcia pracy w przemyśle lub usługach. To oczywiście wymaga skutecznej polityki rynku pracy, co niestety nie jest naszą mocną stroną.

Trudno zrozumieć, dlaczego politycy odrzucają argumenty ekonomistów, którzy wskazują na rażącą niesprawiedliwość społeczną wynikającą z dopłacania do bogatych rolników i pseudorolników w ramach KRUS, i dopiero pod przymusem prawnym muszą realizować konieczne reformy. Trzeba uważnie obserwować prace rządu w kwestii zmian w KRUS po wyroku trybunału.

Reklama
Krzysztof Rybiński jest rektorem Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej