Rezerwa Federalna uruchamia drugą rundę programu wykupu obligacji skarbowych na kwotę 600 mld dol. Fed będzie wstrzykiwał gotówkę do amerykańskiej gospodarki do czerwca 2011 r. Zdaniem analityków, taka decyzja Fed może uderzyć w notowania dolara.

Wartość skupywanych obligacji będzie kształtować się na poziomie ok. 75 mld dol. miesięcznie. Wliczając reinwestycje z zapadających papierów wartościowych zabezpieczanych kredytami hipotecznym, Fed wyda 850-900 mld dol. w trakcie trwania programu, co daje 110 mld dol. na miesiąc – czytamy w komunikacie Fed.

Przedstawiciele Fed zaznaczyli, że program będzie dostosowywany do potrzeb maksymalizacji zatrudnienia i utrzymywania stabilności cen w gospodarce. Rezerwa Federalna zapewniła przy tym, że stopy procentowe pozostaną na niskim poziomie przez „wydłużony okres czasu”.

„W krótkiej perspektywie decyzja jest raczej niekorzystna dla dolara i względnie neutralna dla rynków akcji, zwłaszcza, że nie oczekujemy istotnych korzyści tego programu dla gospodarki” – uważa Przemysław Kwiecień, analityk X-Trade Brokers. Analityk dodaje, że Fed zaskoczył zadeklarowaniem z góry długiego okresu interwencji.

"Celem polityki Fed w dłuższym terminie jest osiągnięcie przez gospodarkę takiego poziomu zatrudnienia, jakie można osiągnąć bez generowania presji inflacyjnej. Z wypowiedzi przedstawicieli Fed wynika, iż szacują oni neutralną stopę bezrobocia na 6 proc. lub niewiele powyżej tego poziomu. Aktualna stopa bezrobocia w USA wynosi 9,6 proc. Tym samym Fed wychodzi z założenia, iż tę nadwyżkę można i należy zlikwidować. Jako że krótkoterminowe oficjalne stopy Fed w zasadzie nie mogą już być niższe, rozwiązaniem mają być interwencje na rynku obligacji" - tłumaczy Kwiecień.

Reklama

Wokół postawy Fed rodzi się jednak wiele wątpliwości. "Ta strategia jest ryzykowna – może albo zniwelować albo napędzić inflację i powiększyć bańki na aktywach” – twierdzi Scott Pardee, były przedstawiciel Fed w Nowym Jorku, obecnie wykładowca w Middlebury College w Vermont.

53 z 56 ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberg prognozowało, że amerykański bank centralny ogłosi dziś drugą rundę tzw. quantitative easing. Szacunki 29 ekonomistów wskazywały, że wartość programu sięgnie co najmniej 500 mld dol.