Naftowy gigant Total, który eksploatuje 6 z 12 rafinerii w Francji, oszacował już wcześniej stratę grupy z tytułu strajków na 100 mln euro.

Minister gospodarki Christine Lagarde mówiła natomiast, że jeden dzień strajków przeciwko rządowej reformie emerytalnej powodował straty gospodarcze rzędu 200-400 mln euro.

Niektóre media określiły wysokość strat podczas całego czasu trwania strajku na 1,6-3,2 mld euro.

Strajki w sektorze naftowym, które ogołociły stacje benzynowe z zapasów i wymusiły zwiększenie importu paliw, stanowiły kulminację akcji protestacyjnej przeciwko planom prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, by podnieść minimalny wiek przechodzenia na emeryturę z obecnych 60 do 62 lat i w ten sposób zredukować deficyt budżetowy. Protesty nie powstrzymały parlamentu przed ostatecznym zatwierdzeniem reformy.

Reklama