Jak podał Bloomberg, złoty wzrósł o 1 proc., do 3,8907 za euro, czyli najwyższego poziomu złotego do euro od 27 kwietnia. W ciągu pięciu ostatnich dni nasza waluta zyskała 2,1 proc., najwięcej wśród walut dwudziestu krajów wschodzących, które monitoruje Bloomberg.

"Dzisiaj niewiele się działo na złotym, nie było dużej aktywności. Generalnie jest tendencja na umocnienie polskiej waluty. Dolar traci. Decyzja Fed oraz jastrzębie wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej wspomagają złotego" - powiedział PAP Jan Koprowski z BNP Paribas.

W środę Amerykańska Rezerwa Federalna podjęła decyzję o wprowadzeniu dodatkowego programu skupu obligacji wartego 600 mld dolarów, trwającego do czerwca 2011 roku. Główna stopa procentowa w USA pozostała bez zmian.

W ostatnich dniach członkowie Rady Polityki Pieniężnej, Jan Winiecki oraz Anna Zielińska-Głębocka, którzy w sierpniu głosowali przeciwko podwyżce stóp proc. o 50 pb, wskazywali, że należy zastanowić się podwyżkami.

Reklama

"Jutrzejsze dane z rynku pracy w USA mogą ruszyć rynkiem, jednak jeśli chodzi o większe umocnienie i ewentualny atak na 3,85 za euro lub nawet niżej, to jest perspektywa dopiero przyszłego tygodnia" - dodał Koprowski.

"Mieliśmy dziś na początku wyprzedaż obligacji, potem przyszła druga strona, inwestorzy zaczęli kupować. (...) Obecnie, jeśli chodzi o obligacje, jesteśmy na poziomach z dnia wczorajszego" - powiedział w rozmowie z PAP Paweł Białczyński z BRE Banku.

"Uważam, że poziomy rentowności są w miarę wysokie i możemy spodziewać się lekkiej odwilży, korekty tych wzrostów. Wydaje się, że rentowności mogą w najbliższych dniach lekko spadać" - dodał.