Azjatyckie indeksy wystrzeliły w górę

Indeks Nikkei 225 wzrósł na zamknięciu o 2,86 proc. i wyniósł 9 625,99 pkt. Chiński Shanghai Composite Index zyskał 1,4 proc. i wyniósł 3 129,50 pkt.

Azjatyckie giełdy dopiero dziś żywo zareagowały na środową decyzję Fed o wpompowaniu w gospodarkę USA dodatkowych 600 mld dol. "Nikkei zyskał 2,9 proc. (i to po realizacji zysków i spadku w końcówce notowań), a przez ostatnie dwa dni ponad 5 proc. i jest już najwyżej od 12 października. Decyzja Fed jest raczej niekorzystna dla gospodarki japońskiej, bo grozi dalszym umocnieniem jena (póki co nie widać go jednak), lecz inwestorzy nie przejmują się tym na razie" - mówi Emil Szweda, analityk Noble Securities.

Jak zaznacza analityk, z dzisiejszych danych wynika wręcz, że napływ kapitału portfelowego do Japonii był w październiku znacznie mniejszy niż we wrześniu, a w przypadku rynku akcji zanotowano nawet odpływ środków. "Sugeruje to mniejszy popyt także na jena i daje pewną nadzieję na zatrzymanie tendencji jego wzrostu wobec dolara, choć Bank Japonii po dzisiejszym posiedzeniu ostrzegł, że perspektywy gospodarki wyglądają gorzej niż kilka miesięcy temu. Ale o tym wszyscy wiedzą. Mocno rosły też akcje w Chinach, za to o 0,2 proc. spadł koreański Kospi. Widać zatem utrzymujący się wyraźny rozdźwięk na rynkach azjatyckich" - dodaje Szweda.