Patrząc na poszczególne waluty, grupa „towarowa” cieszyła się szczególnie dużym zainteresowaniem; AUDUSD osiągnął 28-letnie maksimum, a para EURUSD zignorowała rosnące spready obligacji państw peryferyjnych i decyzję EBC o pozostawieniu oprocentowania na dotychczasowym poziomie. Efektem tego była zwyżka europejskiej waluty do 9-miesięcznego maksimum, tuż poniżej 1,43. GBPUSD również zajrzała na poziomy niewidziane od stycznia po decyzji Banku Anglii o utrzymaniu poziomu stóp procentowych i publikacji mocnego indeksu cen nieruchomości mieszkalnych Halifax. Para USDCAD zbliżyła się do poziomu parytetu, lecz kiepski wynik Ivey PMI wyhamował tę zwyżkę. Złoto i srebro również osiągnęły nowe maksima, a cena ropy zbliżyła się do 87 USD.

Scenariusz szerokich wzrostów pomógł także giełdzie na Wall Street, która powróciła do poziomów powyżej tych sprzed upadku Lehman Brothers – DJIA zwyżkował o 1,96%, S&P o 1,93% a Nasdaq o 1,46%. Na froncie amerykańskich danych produktywność w sektorze pozarolniczym odbiła mocno w górę w trzecim kwartale (+1,9% kw/kw wobec oczekiwanych +1,0%), podczas gdy koszty zatrudnienia spadły o 0,1% wobec prognozowanego wzrostu o 0,6% i poprzedniego wyniku +1,3%. Liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła z 437 tys. do 457 tys., podczas gdy liczba zasiłków bieżących wyniosła 4340 tys. wobec 4382 tys. tydzień temu.

Również w Azji w oczekiwaniu na dzisiejszy raport o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym, dolar nie mógł odbić się od dna; święto w Singapurze jeszcze bardziej uspokoiło sytuację na rynku. Bank Japonii jednogłośną decyzją utrzymał swoją docelową stopę procentową na poziomie 0-0,10%, a ogólna prognoza gospodarcza nie uległa zmianie – w dalszym ciągu widać oznaki umiarkowanej poprawy, choć ostatnio jakby trochę spauzowała. BOJ nie ogłosił nowej rundy QE, ale zdradził kilka szczegółów dotyczących nowopowstałego programu skupu aktywów, w ramach którego skupowanie japońskich obligacji rządowych rozpocznie się w już przyszłym tygodniu. USDJPY lekko dołowała po tym komunikacie, ponieważ spekulacyjni gracze zredukowali swoje krótkie pozycje na jenie zajęte w oczekiwaniu na wprowadzenie dalszego QE.

W obliczu zbliżającego się weekendu w Europie mamy dzisiaj produkcję w przemyśle norweskim, brytyjski PPI oraz dynamikę sprzedaży detalicznej w strefie euro. Podczas sesji północnoamerykańskiej najwięcej uwagi skupi na sobie październikowy NFP, a do tego dojdzie jeszcze liczba transakcji zakupu nieruchomości mieszkalnych oczekujących finalizacji oraz liczba pozwoleń na budowę w Kanadzie.

Reklama
ikona lupy />