24 października sir Richard Branson, który przewodzi pionierskiej misji firmy Virgin Galactic, mógł świętować w tym miejscu otwarcie trzykilometrowego pasa startowego Virgin Galactic Spaceport America, na którym wylądował już statek kosmiczny VSS Enterprise, nazwany na cześć pojazdu ze słynnego serialu Star Trek. Cztery dni później VSS Enterprise zakończył drugi solowy próbny lot, lądując w Mojave w południowej Kalifornii.
Te dwa ważne wydarzenia pozwolą zabierać pierwszych turystów w przestrzeń kosmiczną już za dwa lata – powiedział "The Sunday Telegraph" Will Whitehorn, prezes Virgin Galactic.
>>> Polecamy: Leć w kosmos klasą ekonomiczną
Pasażerowie VSS Enterprise, w ciągu trwającego ok. dwóch i pół godziny kosmicznego lotu, będą mieli okazję podziwiać zapierające dech w piersiach widoki ziemi z wysokości ok. 112 km n.p.m. Powszechnie uznaje się, że przestrzeń kosmiczna zaczyna się na wysokości 100 km n.p.m. Podniebni turyści przeżyją także pięciominutowy stan nieważkości po tym, jak usłyszą na pokładzie statku kosmicznego zupełnie wyjątkowy komunikat: „Panie i Panowie, teraz można odpiąć pasy i swobodnie unosić się w kabinie”. Niezwykły repertuar kosmicznych wrażeń zamknie doświadczenie ponownego wejścia w orbitę ziemską.
Chętnych do takich kosmicznych wrażeń nie brakuje, bowiem już dziś 380. śmiałków wpłaciło po 20 tys. dol. zaliczki na poczet kosmicznego biletu, wartego 200 tys. dol. Są wśród nich głównie celebryci (m.in. aktor Russel Brand, gwiazda Dallas Victoria Principal), przedsiębiorcy oraz naukowcy, tacy jak prof. Stephen Hawking czy najstarszy, bo 91. letni, prof. James Lovelock.
Obejrzyj symulację lotu statkiem kosmicznym Virgin Galactic
http://www.youtube.com/watch?v=IytjSl6voP0