Zarówno rynek walutowy, jak i rynek długu, czekają na sygnały dotyczące poziomu stóp procentowych w Polsce.

"Na początku piątkowej sesji zaobserwowaliśmy lekką realizację zysku przez inwestorów, co chwilowo osłabiło złotego. Natomiast późniejsze dane o zatrudnieniu w Stanach Zjednoczonych okazały się lepsze od oczekiwań i spowodowały umocnienie rodzimej waluty" - powiedział w rozmowie z PAP Andrzej Bowtruczuk, diler walutowy BRE Banku.

W piątek amerykański Departament Pracy podał w komunikacie, że stopa bezrobocia w USA w październiku 2010 r. wyniosła 9,6 proc., wobec 9,6 proc. we wrześniu. W październiku liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 151 tys., podczas gdy we wrześniu spadła o 41 tys. po korekcie. Liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła natomiast w październiku o 159 tys., najmocniej od kwietnia.

Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się w październiku stopy bezrobocia w USA na poziomie 9,6 proc. oraz że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrośnie o 60 tys., a w sektorze prywatnym wzrośnie o 80 tys.

Reklama

Zdaniem Bowtruczuka informacje jakie napłynęły z USA uspokoiły rynki światowe, które obawiały się o kondycję gospodarki amerykańskiej. Obecnie najważniejsze dla kwotowań złotego będą wypowiedzi członków RPP.

"Teraz, gdy rynki uspokoiły się po pozytywnych danych z USA najważniejsze będą nastroje lokalne. Inwestorzy obserwują wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej, które mogą wskazywać na dalsze decyzje odnośnie polityki monetarnej" - dodał.

"Piątkowe otwarcie było dość spokojne w porównaniu z wczorajszym, kiedy najpierw nastąpiło osłabienie obligacji o około 10 pkt, a potem ich ponowne umocnienie do wcześniejszych poziomów. Polskie benchmarki podążały wówczas za papierami z rynków bazowych. Dzisiaj sprzedaż była delikatna, nie było dużych obrotów" - powiedział Adrian Skubij, diler obligacji z ING BSK.

Skubij poinformował, że rynek długu, podobnie jak rynek walutowy, czeka na decyzje RPP odnośnie stóp procentowych.

"Obecnie jest trochę nerwowo na długich pozycjach, gdzie inwestorzy czekają na informacje na temat stóp procentowych. To członkowie RPP będą wpływali na krzywą rentowności w najbliższym czasie" - dodał.