NBP podał w środę, że deficyt w obrotach bieżących we wrześniu wyniósł 1 mld 417 mln euro wobec 1 mld 255 mln euro deficytu w VIII i wobec 1 mld 245,9 mln euro deficytu oczekiwanego przez ekonomistów.

"W sumie cały czas mamy trend na umocnienie złotego. Tak powinno pozostać, dopóki nie przebijemy 3,95 zł/euro. Na razie rynek nie bierze pod uwagę możliwości interwencji NBP, mimo że jesteśmy blisko poziomów, przy których podjął interwencję w kwietniu tego roku" - dodał. "Trzeba patrzeć w końcówce tego tygodnia, co wydarzy się podczas szczytu G20, czy zostaną rozwiązane kwestie nierównowagi kursowej" - dodał.

Środa to kolejny dzień konsolidacji na rynku długu. Obroty były niewielkie, a zmiany powodowały pojedyncze zlecenia klientowskie.

"Obroty były niewielkie. Na razie gracze zagraniczni, którzy wcześniej kupowali polskie papiery wstrzymują się z zakupami, ale i też nie wycofują się" - powiedział Marek Kaczor z PKO BP.

Reklama

"Rynek czeka na sygnał, w którą stronę zmierza i nic nie wskazuje, aby szybko nadszedł. Patrzymy na dane, czyli inflację i produkcję, gdyż mogą one dać wskazówki, co za dwa tygodnie zrobi RPP" - dodał.