W niedzielę wieczorem kraje UE, w odpowiedzi na prośbę rządu w Dublinie, zaaprobowały decyzję o pomocy dla Irlandii. Wartość podstawowego pakietu pomocowego szacuje się na 80-90 mld euro. W pomocy weźmie udział także Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

>>> Czytaj też: Rostowski: Nie widzę potrzeby udziału Polski w pomocy Irlandii

Pytana o ewentualną polską pomoc finansową dla Irlandii, rzeczniczka prasowa resortu finansów Magdalena Kobos poinformowała, że "Polska bierze aktywny udział w ustalaniu zasad dotyczących pomocy, której ma udzielić UE (Irlandii - PAP)". Dodała, że mechanizm pomocowy, z którego zostanie przyznane wsparcie Irlandii, jest otwarty na kraje spoza strefy euro. Oferty pomocy Irlandii złożyły Wielka Brytania i Szwecja.

"Polska przyjęła zasadę, że swoje decyzje o dołączeniu do takiej pomocy będzie podejmowała na zasadzie analizy danego przypadku i przy uwzględnieniu wpływu tej decyzji na stabilizację sytuacji w Polsce, w regionie, w strefie euro i w całej UE. W tym przypadku, na obecnym etapie, nie jest rozważane udzielenie bilateralnej pożyczki tego typu" - wyjaśniła Kobos.

Reklama

>>> Polecamy: Irlandia i Grecja: dwie drogi wiodące do bankructwa

Dodała, że obecnie na poziomie UE, z zaangażowaniem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, trwają ustalenia dotyczące szczegółów pomocy.

W środę oczekiwane jest opublikowanie irlandzkiego planu oszczędnościowego (15 miliardów euro w ciągu czterech lat). Minister finansów Irlandii Brian Lenihan powiedział w poniedziałek, że UE i MFW widziały już projekt czteroletniego irlandzkiego planu oszczędnościowego i jest mało prawdopodobne, by zażądały dokonania w nim znaczących zmian. Według niego, Irlandia potrzebuje "mniej niż 100 miliardów euro" na ratowanie swych banków, które tracą depozyty i mają coraz większe trudności z pożyczaniem funduszy na rynku.

Irlandia przez długi czas wzbraniała się przed przyjęciem pomocy, ale w końcu Lenihan przyznał, że stało się "boleśnie jasne", iż Dublin niezwłocznie potrzebuje "finansowej siły ognia", mającej wesprzeć jego plan oszczędnościowy.

W zamian za pomoc, UE i MFW żądają od Irlandii reorganizacji systemu bankowego, redukcji deficytu budżetowego, redukcji świadczeń socjalnych oraz podwyższenia podatku, płaconego przez przedsiębiorstwa. Dublin wykluczał dotąd poniesienie tego podatku, wynoszącego zaledwie 12,5 proc. i postrzeganego przez inne państwa jako nieuczciwa konkurencja.

Dodatkową pomoc zaoferowały Irlandii Wielka Brytania i Szwecja. Brytyjski minister skarbu George Osborne poinformował w poniedziałek, że Wielka Brytania zaproponowała bezpośrednią pożyczkę w wysokości około 7 mld funtów (około 8 mld euro).

W sobotę szwedzki premier Fredrik Reinfeldt oświadczył, że jeśli jego kraj zostanie o to poproszony, może rozważyć udzielenie dwustronnej pożyczki Irlandii. Wcześniej Szwecja udzieliła dwustronnej pomocy Islandii i Łotwie.

Według agencji AP, Irlandia znalazła się na progu bankructwa za sprawą decyzji z września 2008 roku, kiedy rząd zagwarantował nie tylko wszystkie depozyty w irlandzkich bankach, lecz także emitowane przez te banki obligacje. Rachunek za to ubezpieczenie przekroczył już 50 miliardów euro, powodując wzrost irlandzkiego deficytu budżetowego do rekordowo wysokiego poziomu.

4,5-milionową Irlandię czekają co najmniej cztery lata głębokich cięć budżetowych i podwyżek podatków. Program konsolidacji fiskalnej na sumę 15 miliardów euro ma umożliwić zredukowanie deficytu budżetowego (który w tym roku wzrósł do rekordowego w Europie poziomu 32 proc. PKB) do wymaganego przez strefę euro poziomu 3 proc. do 2014 roku.