Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców, tzw. ustawę deregulacyjną - poinformował premier Donald Tusk. Przyszła ustawa ogranicza liczbę wymaganych zezwoleń.

Celem projektu jest pobudzenie rozwoju gospodarczego bez ponoszenia dodatkowych kosztów.

"Zakładamy, że urząd w Polsce będzie traktował serio obywatela i jego deklaracja będzie równie ważna dla urzędu, jak kiedyś zaświadczenia i dokumenty. Zamieniamy zaświadczenia, różne obowiązkowe kwity, które trzeba było zbierać w rozmaitych urzędach, zanim trafiło się do właściwego urzędu i właściwego urzędnika, na oświadczenia" - podkreślił premier.

To oznaczało - jak mówił szef rządu - "konieczność zmian 77 ustaw, bo w tylu ustawach umocowana była zasada, która kazała obywatelowi legitymować się rozmaitymi zaświadczeniami".

Przyjęty we wtorek przez rząd projekt zakłada, że w miejsce ponad 220 różnych zaświadczeń, odpisów oraz wypisów, przedsiębiorca i obywatel będzie mógł składać stosowne oświadczenia.

Reklama

Szef rządu zaznaczył, że "w wielu przypadkach nie będzie trzeba posługiwać się oryginałami dokumentów, będą wystarczały kopie". Wskazał, że tak będzie np. w przypadku dokumentów potwierdzających wykształcenie, tzn. dyplomu i świadectw ukończenia innych szkół, czy odpisów aktów stanu cywilnego.

Premier zapowiedział, że po wejściu w życie tzw. ustawy deregulacyjnej spółki będzie można rejestrować drogą elektroniczną, co uprości i przyspieszy ich rejestrację oraz będzie odciążeniem dla Krajowego Rejestru Sądowego. "Dziś jest ważny dzień dla tych, którzy będą rejestrować swoje firmy; szczególnie dotyczy to spółek z ograniczoną odpowiedzialnością" - powiedział premier. Podkreślił, że założenie firmy przez internet będzie możliwe od 1 października 2011 r.

Projekt - jak mówił - wprowadza radykalne ułatwienia dotyczące przekształcenia spółdzielni pracy w spółki prawa handlowego. Poinformował, że będzie on również umożliwiał osobom fizycznym korzystanie z leasingu konsumenckiego; do tej pory dotyczył on tylko przedsiębiorców.

Według szefa rządu z tzw. ustawą deregulacyjną "parlament powinien się uporać do końca tego roku". Zapowiedział, że rząd będzie pracował w przyszłym roku nad kolejnymi aktami deregulacyjnymi, dotyczącymi m.in. dostępu do zawodów i rozmaitych usług.

"Nie tylko tej jesieni, ale także cały rok 2011 będzie poświęcony kolejnym aktom deregulacyjnym. Następna będzie pierwsza z cyklu ustaw, które powinny odblokować niektóre korporacyjne zawody i ułatwić w związku z tym dostęp obywateli do tańszej i bardziej powszechnej usługi. Jako klasyczny przykład mogę podać konieczność rozluźnienia rygorów korporacyjnych, jeśli chodzi o pośrednictwo handlu nieruchomościami" - zaznaczył Tusk.

>>> Czytaj też: Najbiedniejsze regiony Polski jeszcze długo pozostaną biedne

"Zdaniem rządu, przygotowany pakiet zmian dereglamentacyjnych, deregulacyjnych oraz derogacyjnych pozwoli realnie ograniczyć biurokrację, która najbardziej utrudnia prowadzenie działalności gospodarczej, zwiększa czas na załatwianie elementarnych spraw i podwyższa koszty" - podkreśliło we wtorkowym komunikacie Centrum Informacyjne Rządu.