Cypr, Estonia, Francja, Grecja, Polska, Słowacja i Węgry zupełnie nie są na to przygotowane - uznała KE. Dlatego wysłała do nich tzw. uzasadnione opinie z zaleceniem, "aby przyspieszyły proces przyjmowania przepisów i środków administracyjnych niezbędnych do włączenia lotnictwa do systemu handlu uprawnieniami do emisji". "W razie niezastosowania się KE może przekazać sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości" - ostrzega KE w komunikacie.

KE ubolewa, że dotąd cała siódemka nie zmieniła swojego prawa tak, by dostosować je do przyjętej w 2008 r. dyrektywy, choć termin minął 2 lutego br. Zdeterminowana, by linie lotnicze nie miały pretekstu do opóźnienia ograniczenia emisji CO2, KE już w marcu wysłała do tych krajów pierwsze upomnienia. W odpowiedzi dostała z siedmiu stolic informacje, że wszędzie prace legislacyjne są w toku, ale nie przyjęto jeszcze żadnych przepisów.

"Polska nie kwestionuje zasadności idei włączenia lotnictwa do wspólnotowego systemu handlu" - poinformowała PAP w środę rzeczniczka ministra środowiska Magda Sikorska. "Polska zadeklarowała, że w II połowie 2010 roku ustawa o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej zostanie przyjęta i opublikowana" - podkreśliła.

Obecnie projekt ustawy o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej jest na etapie uzgodnień w ramach Komitetu Stałego Rady Ministrów - podała. Zmiana obejmuje sprawy dotyczące emisji z lotnictwa.

Reklama

"Pomimo braku implementacji unijnej dyrektywy operatorzy statków powietrznych zostali przez resort środowiska powiadomieni o nałożonych na nich obowiązkach wynikających z aktów prawa UE. Minister środowiska otrzymuje od operatorów statków powietrznych wnioski o zatwierdzenie planów monitorowania wielkości emisji i liczby tonokilometrów" - podała.

"Obecnie trwa merytoryczno-techniczna ocena planów monitorowania emisji rocznych i tonokilometrów operatorów statków powietrznych, sporządzanych zgodnie z decyzjami Komisji Europejskiej" - zaznaczyła. "Oznacza to, że wkrótce po wejściu ustawy w życie podmioty objęte regulacją (operatorzy statków powietrznych) w stosunkowo łatwy sposób podejmą wykonywanie nowych obowiązków związanych z uczestnictwem w systemie" - wyjaśniła Sikorska.

Nowa dyrektywa oznacza w praktyce, że wszystkim liniom lotniczym korzystającym z lotnisk w UE zostaną przydzielone limity emisji CO2. Przekroczenie limitu oznacza konieczność dokupienia dodatkowych praw do emisji na rynku. To zachęca do inwestowania w prośrodowiskowe technologie, bo lepiej przeznaczyć środki na modernizację floty niż na dodatkowe emisje, szkodliwe dla klimatu na Ziemi.

Od 1 stycznia 2012 r. 15 proc. uprawnień trzeba będzie kupować na aukcjach. Dochody z nich zasilą budżety krajów członkowskich, ale mają być przeznaczone na walkę ze zmianami klimatycznymi w UE i krajach trzecich. W razie gdyby przewoźnicy nie chcieli się podporządkować, grożą im sankcje z zakazem lotów do UE włącznie.

Lotnictwo odpowiada za 3 proc. emisji CO2 w UE, ale dotąd było wyłączone z unijnego systemu handlu emisjami, w ramach wsparcia unijnego sektora wystawionego na silną konkurencję na świecie. KE naciskała na objęcie lotnictwa systemem w obliczu prognoz dwukrotnego zwiększenia ruchu pasażerskiego do roku 2020. Emisje gazów cieplarnianych rosną tu szybciej niż w jakimkolwiek innym sektorze: w 2020 r. poziom emisji, za które odpowiada lotnictwo, ma być wyższy o około 70 proc. w stosunku do poziomu z 2005 r., a do 2050 r. będzie to 300-600 proc. więcej - podaje KE.

Lot jednej osoby z Londynu do Nowego Jorku powoduje tyle emisji CO2, ile roczne ogrzewanie domu przez przeciętnego mieszkańca UE.

Podobnie jak inne nowe kraje UE, wspierane przez Grecję i Hiszpanię, w pracach nad dyrektywą Polska zabiegała o opóźnienie włączenia lotnictwa do systemu do roku 2013.