Wydarzeniem dnia była publikacja danych nt. polskiego PKB za III kwartał br. Dane mocno zaskoczyły. Wzrost okazał się znacznie lepszy niż oczekiwał rynek. Gospodarka przyspieszyła do 4,2% R/R z 3,5% R/R w II kwartale i wobec prognozowanych 3,6% R/R. Nieco mniejszym zaskoczeniem była struktura PKB. Zapasy, eksport i konsumpcja okazały się większe od oczekiwań, natomiast inwestycje wzrosły mniej niż to można było zakładać.

Początkowo dane nt. wzrostu gospodarczego, jakkolwiek były skuteczną przeciwwagą dla nie najlepszych nastrojów oraz spadku EUR/USD, nie znalazły szczególnie mocnego przełożenia na notowania złotego. Dopiero w drugiej połowie dnia sytuacja się zmieniła i polska waluta zaczęła zyskiwać na wartości.

Dzisiejsze umocnienie, jakkolwiek nie ma większego wpływu na sytuację techniczną na wykresie USD/PLN (zwiastuje jedynie początek spadkowej korekty), to już w przypadku EUR/PLN jest brzemienne w skutkach. Mocny spadek po wczorajszym gwałtownym wzroście, zwiększa podażowe znaczenie poziomów powyżej 4,10 zł. Dlatego ewentualny powrót do tej bariery będzie rodził pokusę sprzedaży wspólnej waluty, znacznie ograniczając jej potencjał wzrostowy.

W środę złoty będzie pozostawał pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych i zachowania EUR/USD z jednej strony oraz publikacji makroekonomicznych z drugiej. Perspektywa wzrostowego odreagowania na giełdach, jaka może pojawić się w oczekiwaniu na publikację danych z amerykańskiego rynku pracy (w środę raport ADP, w piąte stopa bezrobocia i zatrudnienie w sektorze pozarolniczym). Rosnące szanse na wygenerowanie ruchu korekcyjnego na EUR/USD z psychologicznego poziomu 1,30 dolara. Czy też ewentualne popytowe impulsy, jakich może dostarczyć publikacja indeksu PMI i prognoz inflacji przez resort finansów, tworzą doskonałe warunki do umocnienia złotego w dniu jutrzejszym.

Reklama