Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji wzrósł o 2,07 proc., do 5 642,50 pkt. Niemiecki indeks DAX wzrósł o 2,66 proc. i zakończył notowania na poziomie 6 866,63 pkt. Francuski indeks CAC 40 podniósł się o 1,63 proc. i wyniósł 3 669,29 pkt. Węgierski indeks BUX na zamknięciu poszybował w górę o 3,16 proc. do 21.291,8 pkt.

Na wzrostowy charakter dzisiejszej sesji w Europie największy wpływ miały nastroje płynące zza oceanu. "Zwyżka napędzana była głównie dynamicznym ruchem w górę kontraktów na amerykańskie indeksy. Dane dotyczące wskaźników aktywności przemysłu strefy euro, nieco gorsze niż się spodziewano, nie miały większego znaczenia. Podobnie, jak te późniejsze, zza oceanu. Okazało się, że wyraźnie spadła liczba wniosków o kredyty hipoteczne, choć głównie wskutek znacznie mniejszego zainteresowania ich refinansowaniem. Z raportu Challengera wynikało, że przedsiębiorcy zamierzają zwolnić 48,7 tys. pracowników, podczas gdy wcześniej jedynie 38 tys. Jednak według ADP w sektorze pozarolniczym w listopadzie powstało 93 tys., choć spodziewano się wzrostu o jedynie 69 tys." - pisze w komentarzu giełdowym Roman Przasnyski, analityk Open Finance.