Z informacji zamieszczonych na stronie internetowej warszawskiego lotniska Chopina wynika, że w czwartek po południu odwołane zostały połączenia lotnicze również między Warszawą a Istambułem, Monachium. Ze stolicy nie można po południu odlecieć do Krakowa i Gdańska.

>>> Raport: Atak zimy

Wiele rejsów do i z Warszawy jest opóźnionych - m.in. do Pragi, ale też z Monachium, Brukseli, Toronto oraz Gdańska.

Rzecznik warszawskiego lotniska Chopina Przemysław Przybylski powiedział PAP, że lotnisko funkcjonuje z przerwami. "Co pół godziny na piętnaście minut są przerwy w startach i lądowaniach samolotów, ponieważ muszą poczekać, aż kolumna odśnieżająca oczyści pas startowy ze śniegu" - wyjaśnił Przybylski. Dodał, że śnieg jest sypki, opady ustały, co ułatwia pracę służbom lotniskowym.

Reklama

>>> Czytaj też: Europa walczy z atakiem zimy. Whiskey i gorąca czekolada to hit sprzedaży

Odwołana część lotów z poznańskiego lotniska Ławica

Z powodu złych warunków pogodowych na europejskich lotniskach opóźniona bądź odwołana jest część lotów z poznańskiego lotniska Ławica. Informację taką przekazała w czwartek PAP rzeczniczka prasowa portu Hanna Surma.

Jak zaznaczyła Surma, lotnisko w Poznaniu pracuje normalnie i na bieżąco obsługuje wszystkie loty.

"Nie odbył się rejs do Warszawy o 5.45, odwołany został poranny lot do Monachium o 7.00, który wczoraj wieczorem nie przyleciał do Poznania. Samolot do Frankfurtu i do Londynu Luton są opóźnione" - powiedziała.

Surma poinformowała, że poznańskie lotnisko było czynne całą noc. Po północy z Poznania odlecieli m.in. piłkarze drużyny Juventusu, którzy w mieście grali mecz z poznańskim Lechem.

Gdańsk: Zamknięty pas startowy na lotnisku

Pas startowy lotniska w Gdańsku-Rębiechowie, który był w czwartek zamknięty dla ruchu od godz. 11, został już otwarty. Wcześniejszy zakaz lądowania w porcie został wydany ze względu na trudne warunki atmosferyczne: opady śniegu i silny wiatr.

Po poprawie pogody i wzroście widoczności z 400 do 600 metrów pas został otwarty -poinformował PAP rzecznik Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku, Michał Dargacz. Zaznaczył, że decyzje o lądowaniu podejmują piloci samolotów.

Wcześniej samoloty, które miały wylądować w Gdańsku, m.in. z Oslo, Kopenhagi, Londynu, udawały się na inne lotniska, np. do Poznania i Katowic, albo wracały do portów macierzystych, np. do Kopenhagi. Pracę lotniska utrudniał padający od rana śnieg ograniczający widoczność i silny wiatr, w porywach do 80 km/godz.