Średnia ta od końca maja do połowy lipca bieżącego roku bardzo skutecznie ograniczała silniejsze spadki EUR/PLN, a po jej przebiciu stała się bardzo silnym oporem. W minionym tygodniu kurs EUR/PLN wybił się jednak ponad jej linię, w związku z czym obecnie ma ona ponownie szansę przynajmniej w krótkim terminie powstrzymywać spadek wartości euro.
Rynek walutowy, w tym również notowania złotego w kolejnych godzinach mogą pozostawać w konsolidacji, gdyż inwestorzy przed publikacją jutrzejszych danych z amerykańskiego rynku pracy będą ograniczać swoją aktywność.

Od początku tygodnia oprócz złotego straty względem euro odrabia większość walut naszego regionu. Dość nietypowe przy tym wydaje się zachowanie korony czeskiej, której notowania w ostatnich dniach systematycznie traciły na wartości, a kurs EUR/CZK przebił wczoraj chwilowo bardzo silny opór na poziomie 25,00. Dopiero dziś rano w notowaniach tej pary walutowej możemy obserwować lekkie odreagowanie. Z jednej strony z Czech w ostatnim czasie napłynęło sporo dobrych danych. Opublikowany wczoraj indeks PMI dla tamtejszego przemysłu wyniósł 57,3 pkt, co jest jednym z najsilniejszych wyników w regionie. Z drugiej strony jednak inwestorów krótkoterminowo mogły zniechęcić ostatnie komentarze ze strony członków czeskiego banku centralnego, iż stopy procentowe mogą pozostać na niezmienionym poziomie do końca bieżącego roku. O słabszych poziomach korony czeskiej najprawdopodobniej zadecydowały więc spekulacje na walutach w regionie – sprzedaż korony w zamian za złotego i forinta. Węgry bowiem już w listopadzie podniosły stopy procentowe, a w przypadku Polski oczekuje się podwyżek w najbliższych miesiącach.

Wczorajsza sesja na światowych rynkach upłynęła pod znakiem dalszej poprawy nastrojów inwestycyjnych. Poprawie tej sprzyjały lepsze od prognoz odczyty indeksów PMI dla chińskiego przemysłu oraz pozytywny wydźwięk raportu ADP o zmianie zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym. Dane ze Stanów Zjednoczonych napawają optymizmem przed zaplanowaną na jutro publikacją oficjalnego raportu Departamentu Pracy USA. Na możliwy dobry wynik wskazuje również przedstawiona wczoraj Beżowa Księga Fed. Oczekiwania na doniesienia makro z USA spychają na drugi plan obawy związane z mniej rozwiniętymi gospodarkami strefy euro. Dzisiaj jednak chwilowo Euroland może być ponownie w centrum uwagi za sprawą aukcji hiszpańskiego długu oraz posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (poznamy również drugi odczyt danych o PKB strefy euro w III kw., ale nie powinien on mieć wpływu na rynek). W ostatnim czasie na rynku pojawiły się spekulacje na temat tego, że ECB może zdecydować się na rozszerzenie programu wykupu europejskich obligacji skarbowych, by zwiększyć zaufanie inwestorów do tych papierów. Podjęcie takich działań prawdopodobnie dodatkowo wsparłoby nastroje rynkowe, z kolei ich brak może przynieść chwilowe odreagowanie rynkach, które nie powinno być jednak zbyt duże, bowiem inwestorzy żyją obecnie przede wszystkim oczekiwaniami na jutrzejszą publikację danych z USA. Konferencja prasowa z udziałem prezesa ECB na której zostanie przedstawione uzasadnienie do decyzji w sprawie stóp (prawdopodobnie pozostaną one bez zmian) oraz ogłoszone ewentualne zwiększenie programu wykupu aktywów, rozpocznie się o godz. 14.30.

Kurs EUR/USD po powrocie ponad istotną barierę 1,3070, zgodnie z naszymi oczekiwaniami wszedł w fazę konsolidacji. Dzisiaj kształtuje się on w pobliżu 1,3130. Do czasu publikacji oficjalnych danych z amerykańskiego rynku pracy konsolidacja ta powinna być kontynuowana. Chwilowo zmienność w notowaniach tej pary walutowej może wzrosnąć w trakcie konferencji prasowej z udziałem prezesa ECB.

Reklama
ikona lupy />
Tomasz Regulski / Forsal.pl