Zawsze jest już tak, że w pierwszy piątek miesiąca wszystko jest podporządkowane informacjom, jakie o godz. 14:30 publikuje amerykański Departament Pracy. W ostatnich tygodniach dane te nabrały jeszcze większego znaczenia, gdyż FED właśnie brakiem poprawy na rynku pracy motywował działania, jakie zostały przyjęte na posiedzeniu 3 listopada.

Mowa tutaj o drugiej odsłonie programu poluzowania ilościowego na kwotę 600 mld USD. Tym samym bardzo dobry odczyt (co jest możliwe biorąc pod uwagę ostatnie lepsze dane o cotygodniowym bezrobociu i szacunki ADP) mógłby zostać odebrany, jako sygnał, że FED za kilka miesięcy mógłby znacznie ograniczyć zakupy obligacji. Więcej na temat tych danych i pozostałych informacji, oraz ich wpływu na notowania, piszę w subiektywnym kalendarzu kluczowych wydarzeń.

Wczoraj wieczorem agencja S&P umieściła Grecję na liście obserwacyjnej i nie wykluczyła obniżki ratingu dla tego kraju w ciągu 3 miesięcy. Gdyby tak się stało, to mógłby to być mocny cios dla euro, gdyż inwestorzy zaczęliby się zastanawiać, czy kraje które dostały pomoc finansową, rzeczywiście będą potrafiły ją wykorzystać i tak zreformować swoje finanse publiczne , aby za kilka lat nie zgłosić się po kolejne środki. Na razie jednak reakcji na rynku EUR/USD.

Po godz. 9:30 wspólną walutę wsparły słowa szefa ECB, który powtórzył, że euro jest wiarygodną walutą i ma nadzieję, że problemy budżetowe w poszczególnych krajach zostaną załagodzone. Dobry nastrój utrzymuje się od wczoraj, wspierany przez interwencyjne zakupy irlandzkich i portugalskich obligacji przez ECB. Trzeba mieć jednak świadomośc, iż nie są to na tyle mocne informacje, które mogłyby podtrzymać trend wzrostowy wspólnej waluty w kolejnych dniach. Problemy wokół krajów PIIGS na chwilę zeszły na dalszy plan, ale pozostały. Opublikowane dzisiaj rano dane o indeksach PMI dla usług w strefie euro pobiły wcześniejsze szacunki podawane w końcu listopada. W przypadku Niemiec odczyt wyniósł 59,2 pkt., (oczek. 58,6 pkt.), a dla całego Eurolandu 55,4 pkt. (oczek. 55,2 pkt.). To też w krótkim okresie wspiera euro. Niemniej kluczowe wydarzenia dnia dopiero przed nami.

Dobre nastroje na rynkach światowych sprawiają, że złoty pozostaje mocny. Euro utrzymuje się poniżej 4 zł, ale nie jest w stanie sforsować poziomu 3,98-3,9850, co może być sygnałem, że w ciągu kolejnych godzin ponownie wyjdziemy powyżej 4,00 i zaatakujemy wczorajsze maksima w rejonie 4,0250 zł.

Reklama

EUR/PLN: To, że nie udaje się sforsować średniej 200-dniowej na 3,98 to sygnał, iż silny spadek rozpoczęty z okolic 4,1080 ma szanse się zakończyć, a kolejne dni mogą przynieść ruch w stronę 4,05 (po drodze konieczne będzie sforsowanie rejonu 4,0250). Scenariusz na dzisiaj to ruch w stronę wspomnianych 4,0250, ale niewykluczone, że dopiero po południu.

USD/PLN: Naruszenie rejonu 3,00 dzisiaj rano nie okazało się trwałe i notowania powróciły powyżej. Wszystko będzie teraz zależeć od zachowania się EUR/USD. Jeżeli po południu zobaczymy na tej parze spadki, to USD/PLN powinien wyjść ponad poziom 3,05, co byloby sygnałem do wzrostów na kolejne dni.

EUR/USD: Wczorajszy szczyt ustanowiony pod wieczór to rejon 1,3247. Na razie nie udaje się go sforsować. Niewykluczone, że dojdzie do tego po godz. 14:30, ale może być ono dość krótkie. Generalnie taka zmienność jaka miała miejsce wczoraj może paradoksalnie świadczyć o słabości strony popytowej i sugerować spadki dzisiaj po południu. Scenariusz minimum zakłada zniżkę w rejon 1,3150 do końca dnia. Test okolic 1,3280, które są kolejnym silnym oporem, wydaje się mniej prawdopodobny.

GBP/USD: Na razie nie udało się naruszyć okolic wczorajszego szczytu na 1,5666 . To nie jest wykluczone dzisiaj, zwłaszcza, że rynek znajduje się jednocześnie blisko istotnych 1,5650. Nie wydaje się jednak, aby udalo się sforsować kolejną ważną strefę (1,5680-1,5700). Po południu to dolar może zyskiwać i tym samym możemy kierować się w stronę 1,5600-1,5620.

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.