„Na warszawskim parkiecie dzień zaliczyć należy do udanych, ale warto zauważyć, że powodzeniem cieszą się jedynie duże spółki. Widać, że rozgrywającymi pozostają inwestorzy zagraniczni, którzy niejako hurtem kupują nasze duże spółki w oczekiwaniu na dobrą końcówkę roku" - poinformował Łukasz Bugaj z Xeliona.

Analityk uważa, że dzisiejsze dane makro z USA wyraźnie rozczarowały, ale inwestorzy przełknęli gorzką pigułkę i zapał do kupowania akcji pozostaje nadal.Stopa bezrobocia wzrosła do 9,8 proc., a liczba nowych miejsce pracy w sektorze pozarolniczym wyniosła jedynie 39 tys. przy oczekiwaniach nierzadko na poziomach przynajmniej 100 tys. większych. „Publikacja była więc fatalna, szczególnie jeżeli pamiętamy bardzo dobry środowy odczyt raportu ADP, który większość inwestorów bardzo pozytywnie nastawił do dzisiejszych danych" – podkreślił.

Rynki zareagowały tak jak w czwartek na konferencję prezesa ECB, czyli spadkiem z wcześniejszych dość wysokich poziomów. „Szybko jednak pojawiła się chęć kupna 'przecenionych' walorów i na parkiety powróciły zwyżki" - podsumował. Według niego, widać że chęć dobrego zakończenia roku jest olbrzymia, a wspierają ją spekulacje jakoby ECB kupował obligacje irlandzkie, portugalskie i hiszpańskie.

Ostatecznie po końcowym fixingu indeks WIG20 wzrósł o 1,12 proc. i wynosi obecnie 2.712,09 pkt. WIG wzrósł o 0,83 proc. i wynosi 46.868,43 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły ponad 1,3 mld zł.

Reklama