Według raportu z 1 grudnia 2010 roku, opracowanego przez bank inwestycyjny Goldman Sachs, ceny złota wzrosną do 1.690 dolarów za uncję na koniec przyszłego roku. Będzie to m.in. rezultat kontynuacji polityki „luzowania ilościowego” w Stanach Zjednoczonych.

Na rynku pojawią się więc kolejne setki miliardy dolarów a realne stopy procentowe pozostaną niskie. Wg Goldman Sachs, będą one głównym czynnikiem determinującym wzrost cen złota w latach 2011-2012.

Po niedzielnym wystąpieniu Bernanke w programie telewizyjnym „60 Minutes” można oczekiwać w połowie przyszłego roku decyzji o kolejnym, trzecim już, etapie QE. Należy spodziewać się szybkiego wzrostu amerykańskiej gospodarki w dwóch najbliższych latach. Realne stopy procentowe w USA zaczną rosnąć w 2011 roku, przyczyniając się do wzrostu ceny złota do poziomu 1.750 dolarów w 2012 roku – przewiduje Goldman Sachs.

Wczoraj cena złota przekroczyła poziom 1.430 dolarów a srebro kosztowało ponad 30 dolarów za uncję.

Reklama