"Dzisiaj Komisja Europejska dała mandat komisarzowi Joaquinowi Almunii (ds. konkurencji) by zasygnalizował naszą zgodę na propozycję belgijskiej prezydencji, która jest bardzo blisko niemieckiego kompromisu" - oświadczył w środę w przekazanym prasie komunikacie unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger.

Niemcy, czyli jego kraj, najhojniej w UE dotują nierentowne kopalnie węgla kamiennego: w 2008 r. przekazały kopalniom 1,8 mld euro. Druga była Hiszpania: 800 mln euro. Oba kraje mocno lobbowały za utrzymaniem prawa do pomocy państwa dla wydobycia węgla. I były rozczarowane propozycją KE, by pomoc była możliwa tylko pod warunkiem, że zakłady przedstawią plany zamknięcia do października 2014.

Zgodnie z pierwotną propozycją, każda kopalnia otrzymująca pomoc od 2011 r. musiałaby być zamknięta do 2014, albo zwrócić pomoc.

PAP dowiedziała się ze źródeł w KE, że kompromisową datę końca 2018 r. poparły wstępnie kraje członkowskie. Ministrowie ds. konkurencyjności zatwierdzą ją w piątek na posiedzeniu w Brukseli. Na listopadowej sesji przedłużenie prawa do pomocy poparł także Parlament Europejski.

Reklama

Nowe rozporządzenie ustanowi specjalne ramy prawne UE dla wspierania wydobycia węgla. Z końcem roku wygasa obecne rozporządzenie stanowiące, że w przemyśle węglowym pomocą państwa można wspierać trzy kategorie działań - inwestycje, działania operacyjne i działania nadzwyczajne.

O ile pomoc na działalność ma być przedłużona do 2018 roku, to nie ma zgody na przedłużenie wsparcia dla tzw. inwestycji początkowych (tj. związanych m.in. z zachowaniem dostępu do złóż). Polska dała na to w br. pięciu spółkom węglowym 400 mln zł z budżetu państwa. Choć unijne prawo już wcześniej pozwalało na wsparcie inwestycji początkowych, polski rząd po raz pierwszy - i zapewne ostatni - skorzystał z tej możliwości.

Zgodnie z propozycją KE, utrzymane mają być dotacje na oczyszczanie i zabezpieczanie kopalń. Podobnie, do 2026 r. utrzymane na dotychczasowych zasadach są przepisy dotyczące tzw. działań nadzwyczajnych. Chodzi np. o dofinansowanie wynikające jeszcze z restrukturyzacji przemysłu w latach 90. (np. na deputaty górnicze), a także odpompowywanie wody z nieczynnych kopalń, by nie zalały działających. W 2009 roku Polska z budżetu wydała na to 360 mln zł i chciałaby przedłużyć taką możliwość do 2030 r.

Choć to na Polskę przypada ponad połowa unijnej produkcji węgla kamiennego, to Niemcy i Hiszpania otrzymują w ramach pomocy państwa największe dotacje. W 2008 r. wydobycie węgla dotowały także: Rumunia, Węgry i Słowenia oraz w niewielkim stopniu Słowacja. Cała pomoc w UE sięgnęła w 2008 r. 2,9 mld euro - wobec 6,4 mld euro w 2003 r. W 2008 r. blisko 1,3 mld euro poszło na dotowanie bieżącej produkcji.