Dla naszego ministra finansów złoty jest wystarczająco silny. Rząd mógł wczoraj wesprzeć osłabioną polską walutę. Ale nie chciał - wytyka "Puls Biznesu".

Resort finansów miał wczoraj świetną okazję do umocnienia złotego, co zrekompensowałoby ostatnie ostre spadki kursu, związane z problemami fiskalnymi Irlandii. Ale z tej okazji nie skorzystał. Wszystko wskazuje więc na to, że rządowi podoba się obecna wycena naszej waluty, czyli nieco powyżej 4 zł za euro, i stara się ustabilizować kurs na takim poziomie - akcentuje gazeta.

Według niej, MF prawdopodobnie wymieniło wczoraj na złote około 2,5 mld euro, które rząd trzymał na rachunku walutowym, a które pochodziły z funduszy unijnych i emisji obligacji denominowanych w euro. Nie zrobił tego jednak na rynku, jak zwykle. Wymiana odbyła się w Narodowym Banku Polskim, dlatego owa operacja nie miała żadnego znaczenia dla rynkowej wyceny waluty - czytamy w publikacji "Pulsu Biznesu".