Jest ono zaplanowane na 15 grudnia. Reakcja rynku była natychmiastowa – kurs EUR/USD zjechał poniżej ważnego wsparcia na 1,3180. Jednak później wróciliśmy powyżej 1,32 za sprawą oświadczenia dwóch niezależnych posłów, którzy zapowiedzieli wsparcie pakietu pomocowego. Rząd Briana Cowena może zatem spodziewać się, że problemów nie będzie.

Jednak nie w tym rzecz – w przedterminowych wyborach, jakie zostaną najprawdopodobniej rozpisane na przełomie lutego i marca wygra opozycja. Czy będzie kontynuować przyjęte przez rząd założenia pakietu oszczędnościowego, czy też zechce całkowicie renegocjować warunki pomocy z UE i MFW? Za kilka tygodni może być, zatem znów gorąco.

Druga kwestia, która będzie rzutować na notowaniach euro i to już w najbliższych dniach, to zaplanowane na 14 grudnia głosowanie we włoskim parlamencie, które może zaważyć na przyszłości rządu Silvio Berluscionego. Jeżeli doszłoby do jego upadku, to spekulanci natychmiast skupiliby się na Włoszech, jako kolejnym słabym ogniwie w grupie PIIGS. Dwa dni później rozpoczyna się też szczyt UE (16-17 grudnia), który może być dość burzliwy, gdyż cały czas brakuje porozumienia, co do zwiększenia deklarowanej kwoty w Europejskim Mechanizmie Stabilizacyjnym z obecnych 750 mld EUR, czy też odpowiedzi na pytanie, jak będzie wyglądał ten mechanizm po roku 2013. Tym samym planowane na 14 grudnia posiedzenie FED może być mniej istotne niż zazwyczaj – zwłaszcza, że raczej nie zapadną na nim żadne kluczowe decyzje.

Dzisiaj uwaga rynku skupi się na danych makro z USA (więcej o nich piszę w subiektywnym kalendarzu). Mocne dane z Chin o bilansie handlowym w listopadzie zwiększają tylko ryzyko zacieśnienia polityki przez Ludowy Bank Chin w najbliższy weekend, chociaż kluczowe dane w tej kwestii (sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa i inflacja CPI) napłyną dopiero jutro w nocy (tak to nie jest błąd,dane zostaną opublikowane w sobotę).

Reklama

EUR/PLN: Mocne wsparcie to rejon 4,0150-4,02. Jego ewentualne naruszenie doprowadziłoby do testu kluczowych okolic 4,00, gdzie przebiega linia trendu wzrostowego. To jednak wydaje się mniej prawdopodobne. Większe szanse widziałbym w przełamaniu okolic 4,04 i ponownym ruchu w okolice 4,06 do poniedziałku (czynnik chiński – podwyżka stóp zaszkodziłaby rynkom surowców i emerging markets).

USD/PLN: Mocne wsparcie to okolice 3,0150-3,02, gdzie przebiega linia trendu wzrostowego. Jego test i złamanie na obecną chwilę wydaje się mało prawdopodobny. Biorąc pod uwagę możliwy scenariusz dla EUR/USD można raczej oczekiwać próby testowania 3,0650-3,08 w perspektywie do poniedziałku rano. Tym samym trend wzrostowy rozpoczęty na początku listopada będzie na razie kontynuowany.

EUR/USD: Trend spadkowy cały czas obowiązuje. To się zmieni dopiero w sytuacji wyjścia notowań powyżej 1,33 (gdzie przebiega widoczna linia trendu spadkowego pociągnięta od 3 grudnia b.r.). Tym samym dzisiaj ponownie możemy być świadkami złamania wsparć na 1,3180-1,3200, a także wczorajszego minimum na 1,3163. Przestrzeń jest otwarta nawet do 1,3060 (minima z 29 listopada i 2 grudnia).

GBP/USD: Linia trendu spadkowego pociągnięta od początku listopada cały czas obowiązuje jako opór (przebiega ona teraz w okolicach 1,5825), stąd też wyraźne wyjście powyżej tego poziomu jest dzisiaj mało prawdopodobne. Kolejne godziny powinny przynieść spadek poniżej 1,5750 i celowanie w rejon 1,57.

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.