Wtorkowe dane o inflacji wsparły rynek długu. W środę optymizm inwestorów może zostać ugruntowany przez organizowaną przez MF aukcję zamiany.

"Dziś mieliśmy małą aktywność na rynku złotego, rano było nieudana próba przebicia poziomu 3,98 za euro. Inne waluty regionu były bardziej atrakcyjne, m.in. umacniający się forint. Na dane o inflacji nie było raczej reakcji, teoretycznie rynek grał chyba pod wyższy wynik. Z tego punktu widzenia tę figurę można postrzegać jako niemiłe zaskoczenie" - powiedział Jan Koprowski, diler BNP Paribas.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie wzrosły o 2,7 proc. w stosunku do listopada 2009 roku, a w porównaniu z październikiem wzrosły o 0,1 proc. - podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny.

"Wydaje się, że jutro klimat powinien być pozytywny dla złotego, jest szansa na ponowny atak 3,98 i zejście niżej, choć jest to wszystko obarczone dużym ryzykiem. Kluczowe będą nastroje na giełdach w USA i Azji oraz warunek, że dolar się nie wzmocni za bardzo względem euro" - dodał Koprowski.

Reklama

Przy niskiej płynności listopadowe, niższe od oczekiwań, dane o inflacji spowodowały wzrost cen krajowych papierów dłużnych.

"Dzisiaj było optymistycznie, ceny poszły do góry. Główny powód - niższa inflacja za listopad w porównaniu z oczekiwaniami. To zdecydowanie wsparło rynek. Poza tym mamy zbliżający się koniec roku. Mniejsze obroty i płynność, więc rynek jest bardziej podatny na pojedyncze zlecenia" - powiedział Marek Kaczor z PKO BP.

"Jutro mamy przetarg zamiany. To będzie na pewno istotny czynnik, który może wpłynąć na nastroje. Rynek będzie czekał na informację, jak chętnie inwestorzy będą chcieli kupować papiery. Jeśli będzie popyt, może to ugruntować dzisiejszy optymizm i wesprzeć obecne poziomy" - dodał.

Ministerstwo Finansów organizuje w środę przetarg zamiany, na którym zamierza odkupić obligacje PS0511. W zamian MF chce sprzedać papiery PS0416.