O godzinie 18:19 kurs USD/PLN testował poziom 2,9670 zł, a EUR/PLN 3,9852 zł. Po południu polska waluta oddała część porannych zysków, gdy w ślad za wzrostem notowań eurodolara w okolice 1,35 dolara, dolar potaniał do 2,9518 zł, a euro do 3,9784 zł. Te same były też źródła tego ruchu.

Złoty nie zareagował dziś na opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny listopadowe dane o inflacji CPI (2,7% R/R wobec prognozowanych 2,8% R/R) oraz równolegle publikowany raport Narodowego Banku Polskiego o podaży pieniądza (0,9% M/M wobec prognozowanych 0,8% M/M), tak samo jak wczoraj nie reagował na dane o bilansie płatniczym. Potencjalny wpływ na jego notowania będą miały dopiero czwartkowe dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu oraz piątkowe o produkcji przemysłowej.

W środę notowania EUR/USD, a także nastroje na rynkach finansowych, będą wciąż decydować o zachowaniu złotego. W praktyce sentyment do polskiej waluty będzie kształtowany przez wyniki dzisiejszego posiedzenia FOMC, a także licznie jutro publikowane dane makroekonomiczne z USA (inflacja CPI, indeks NY Empire State, produkcja przemysłowa i napływ kapitałów długoterminowych).

Sytuacja techniczna na wykresach USD/PLN i EUR/PLN sugeruje możliwość lekkiego umocnienia polskiej walut w drugiej połowie tygodnia. Nie jest wykluczone, że taka umiarkowana presja popytowa na złotego utrzyma się do końca roku.

Reklama