Według ministra finansów Miroslava Kalouska uchwalenie budżetu to dobra wiadomość, również dla inwestorów. "To budżet oszczędnościowy. Zostały przyjęte jedynie te poprawki, z którymi zgadzali się posłowie koalicji i opozycji" - powiedział Kalousek po głosowaniu.

Uchwaleniu budżetu pomogły przyjęte wcześniej przez parlament środki oszczędnościowe, jak na przykład obcięcie niektórych dodatków socjalnych oraz państwowej pomocy dla budownictwa mieszkaniowego. Zredukowane mają być także wynagrodzenia pracowników sfery budżetowej, przeciw czemu w ubiegłym tygodniu strajkowały czeskie związki zawodowe. Niższa ma być w przyszłym roku kwota dochodu wolnego od podatku.

Ustawa budżetowa w swym ostatecznym kształcie niewiele się różni od złożonego w parlamencie projektu rządowego. Doszło jedynie do dwóch zmian: większe wsparcie otrzymają uczelnie wyższe, nieco więcej pieniędzy zostanie przeznaczonych na ulgi na przejazdy dla osób niepełnosprawnych.

Opozycja pozostaje krytyczna. Zdaniem szefa Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CzSSD) Bohuslava Sobotki budżet w swym obecnym kształcie zaszkodzi gospodarce i skrzywdzi wiele rodzin. Jego zastępca Milan Urban tłumaczy, że słusznym działaniem jest obniżanie wydatków ministerstw, jednak rezygnacja z rządowych inwestycji to krok w złą stronę.

Reklama