W opracowaniu Global Outlook, EIU wskazuje na mniejsze uzależnienie polskiej gospodarki od międzynarodowego handlu, w porównaniu z innymi państwami regionu, jak Czechy lub Słowacja, i mniejszą rolę pożyczek w obcych walutach.

Ekspansja wciąż jednak nie osiągnie poziomu sprzed kryzysu, a jednym z hamulców wzrostu jest wysokie bezrobocie.

Na największe napięcia będzie wystawiona w najbliższym roku gospodarka Węgier, ponieważ weszła w kryzys z wysokim deficytem budżetowym i obrotów bieżących. Węgrzy - zarówno konsumenci, jak i firmy - są również mocno zadłużeni w obcych walutach. EIU nie wyklucza, że Węgry będą musiały się "przeprosić" z MFW, po tym, jak podziękowały im za pomoc.

Prognozy na najbliższy rok wynoszą: 0,9 proc. wobec 1,6 proc. za br. (eurostrefa), 2,2 proc. wobec 2,7 proc. (USA), 8,9 proc. w porównaniu z 10,2 proc. za 2010 r. (Chiny). Podstawowe stopy procentowe w eurostrefie nie zmienią się w 2011 r. (najważniejsza z nich pozostanie na poziomie 1,0 proc.).

Reklama

Globalna gospodarka w ujęciu PPP (parytetu siły nabywczej) w 2011 r. osiągnie wzrost 3,8 proc.

EIU spodziewa się, że w ślady Irlandii pójdzie Portugalia, występując o pomoc z europejskiego pakietu stabilizacyjnego EFSF, ale Hiszpania poradzi sobie bez niego, mimo iż z pierwszym półroczu 2011 r. zarówno rząd, jak i banki będą musiały wystąpić o przedłużenie okresu spłaty długu.

Średnią cenę benchmarkowej baryłki ropy Brent, EIU przewiduje na 80 USD w br. i 82 USD w 2011 r. Globalne zapotrzebowanie na ropę w latach 2011-15 będzie przyrastać średnio o 1,8 proc. rocznie. Analitycy przewidują też dalszy wzrost ceny złota (średnia cen w najbliższym roku według nich sięgnie 1.329 USD za uncję wobec 1.222 USD w br.).

Ceny zbóż i produktów rolnych w 2011 r. będą mocne. Opracowany przez EIU indeks FFB (obejmujący żywność, pasze i napoje) w br. zwyżkował o 11 proc., zaś w 2011 r. wzrośnie o dalsze 13,1 proc. - przewidują analitycy.