Rynek lotniczy notuje wzrosty. W tym roku z ich usług skorzystało o blisko 8 proc. więcej klientów niż rok temu. Polacy chętniej jednak wybierają tanich przewoźników i to ci przede wszystkim konsumują ten wzrost. Kto wybiera tanie, a kto tradycyjne linie lotnicze?

Z raportu serwisu Tripsta.pl wynika, że w 2010 roku na polskim rynku działało 40 przewoźników lotniczych. W pierwszych trzech kwartałach tego roku 10 tanich linii lotniczych obsłużyło tyle pasażerów, co 30 linii tradycyjnych – wynika z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Najsilniejszą pozycję nadal utrzymują Polskie Linie Lotnicze LOT, które wybrało 28 proc. wszystkich podróżnych. Na kolejnych pozycjach znalazły się Wizzair z 23 proc. udziału w rynku i Ryanair – 21 proc. Z kolei czwarta na liście Lufthansa obsłużyła jedynie niecałe 7 proc. wszystkich pasażerów, a piąty Easyjet nieco ponad 3 proc..

Czytaj również: Ruszyła walka o polskiego pasażera. Linie lotnicze zapowiadają nowe trasy

– LOT zawdzięcza swoją silną pozycję szerokiej ofercie ponad 60 bezpośrednich połączeń aż z 8 portów lotniczych w Polsce – wyjaśnia Anna Galewska z serwisu Tripsta.pl oferującego rezerwację biletów lotniczych. – Tradycyjnie przewoźnicy zyskują także dzięki klientom biznesowym i tym, którzy latają poza Europę. Podczas gdy, tani przewoźnicy obsługują wyłącznie ruch europejski, klasyczne linie poszerzają swoją ofertę o połączenia z takimi regionami jak Bliski Wschód, Afryka czy Stany Zjednoczone – dodaje.

Do dwóch najpopularniejszych w Polsce tanich przewoźników – Wizzair i Ryanair – należy ponad 44 proc. rynku. LOT, który 5 lat temu obsługiwał prawie 43 proc. wszystkich pasażerów, traci na rzecz tańszej konkurencji. Przewagą tanich linii ciągle pozostają korzystne, nawet o kilkaset złotych niższe, ceny biletów do najpopularniejszych europejskich miast. Polacy coraz częściej latają na tzw. city break, czyli weekendowe wypady, do Barcelony, Londynu czy Mediolanu i w tym przypadku najlepiej sprawdzają się tani przewoźnicy.

Reklama

W tym roku tanie linie otworzyły ponad 30 nowych bezpośrednich połączeń z Polski do najpopularniejszych miast w Europie, m.in. do Alicante, Pragi, Mediolanu czy Newcastle. W 2011 roku planowane są kolejne otwarcia. Wizzair będzie latał z Gdańska do Stavanger (Norwegia) i Arhus (Dania) oraz z Poznania do Barcelony, a Ryanair m.in. z Wrocławia do Malagi i Bolonii, z Rzeszowa do Bristolu, czy z Krakowa do Pizy. Tymczasem tradycyjne linie poszerzyły w tym roku swoją ofertę o takie kierunki jak Kair, Bejrut, Wietnam, Tbilisi czy Damaszek.