Na jutrzejszym posiedzeniu rada nadzorcza największego polskiego ubezpieczyciela może powołać nowego członka zarządu.
Uzupełnienie składu zarządu PZU będzie najważniejszym punktem jutrzejszego posiedzenia rady nadzorczej spółki.
Po tym jak pod koniec września ze spółki odszedł nadzorujący likwidację szkód Rafał Stankiewicz (od 1 stycznia będzie pracował w konkurencyjnej Warcie), w zarządzie spółki zostały tylko dwie osoby. By ratować sytuację, rada oddelegowała do końca roku do zarządu swojego członka – prof. Dariusza Filara.

Finansista z konkursu

Na początku października spółka ogłosiła konkurs na nowego członka zarządu. Formuła rywalizacji była otwarta i każdy mógł starać się o pracę w kierownictwie PZU. Według członków rady nadzorczej, z którymi rozmawiał „DGP”, konkurs został już rozstrzygnięty.
Reklama
– Zostały spełnione wszystkie określone przesłanki i jest wysoce prawdopodobne, że po wtorkowym posiedzeniu poznamy nowego członka zarządu – mówi nam członek RN spółki.
Według spekulacji pojawiających się w branży nowy wiceprezes ubezpieczyciela ma pochodzić z polskiego rynku finansowego. Niekoniecznie musi to być osoba związana z branżą ubezpieczeniową.

Byle bez polityki

Analitycy oceniają, że uzupełnienie zarządu PZU nie będzie miało dużego wpływu na notowania akcji spółki.
– Rynek może źle odebrać nominację, która skojarzy mu się z politycznym nadaniem. Powołanie innych osób potraktuje jako standardową sprawę korporacyjną – mówi nam Marcin Materna z Millennium DM.

>>> Czytaj też: Piasecki: Trudna sztuka prywatyzacji

Wśród giełdowych gigantów na ogłoszenie otwartego konkursu zdecydował się wcześniej, w 2008 roku, tylko PKO BP. Łączy go z ubezpieczycielem jedna rzecz – największym udziałowcem obu spółek jest Skarb Państwa.
W proces rekrutacji zaangażowano m.in. firmę headhunterską. Spółka szukała osoby z doświadczeniem w firmie giełdowej i mającej wiedzę o branży ubezpieczeniowej. Wiadomo, że nowy członek zarządu – w przeciwieństwie do Rafała Stankiewicza – będzie zajmował się sprawami finansowymi.

Zarząd urośnie

Powołanie nowej osoby do kierownictwa spółki może oznaczać początek zmian w zarządzie ubezpieczeniowego giganta.
Prezes PZU Andrzej Klesyk chciałby uzupełnić go jeszcze o kilka osób. Obecnie składa się on zaledwie z trzech członków, podczas gdy w pozostałych dużych firmach ubezpieczeniowych w Polsce jest ich średnio pięciu.
Wzrost liczby osób w zarządzie jest tym bardziej konieczny, że zgodnie z planami Klesyka w zarządach spółki życiowej i majątkowej mają być te same osoby. Prezes musi jednak najpierw przekonać do swoich pomysłów radę nadzorczą.
mariusz.gawrychowski@infor.pl