„W trakcie czwartkowej, ostatniej przed świętami giełdowej sesji, na warszawskim parkiecie działo się równie niewiele, jak dzień wcześniej. Obserwując zmiany wartości indeksu największych spółek, można nawet powiedzieć, że środowy scenariusz doczekał się wiernej powtórki" – podsumował Roman Przasnyski z Open Finance.

Zaznaczył, że do wczesnego popołudnia WIG20, podobnie jak w środę, odchylał się o pięć pkt w górę i w dół od poziomu zamknięcia z poprzedniego dnia. O ile jeszcze w środę można było wskazać kilka papierów rosnących lub spadających o ponad 1 proc., to dziś było to zadanie bez szans powodzenia. Liderem wzrostów były akcje BRE Banku, zwyżkujące o 0,6%, po drugiej stronie barykady znajdowały się tracące tyle samo papiery Tauronu, PGE, Pekao i PBG. Dopiero pod koniec sesji do ponad 1 proc. skalę zwyżki zwiększyły akcje Telekomunikacji Polskiej, zaś papiery Tauronu spadały o ponad 1 proc.. Obroty były jeszcze niższe, niż dzień wcześniej. Poziom 0,5 mld zł osiągnęły dopiero po sześciu godzinach handlu.

„Obniżenie przez Fitch ratingu Węgier, czy cięcie perspektyw oceny Słowenii Standard & Poors do negatywnej również pozostały bez echa na GPW. Nie zrobiła go także seria danych zza oceanu" – dodał analityk OF.

Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła zgodnie z oczekiwaniami 420 tys., minimalnie lepsza niż się spodziewano okazała się dynamika dochodów Amerykanów, sięgająca 0,3 proc. Za to nieco mniej niż liczono, bo tylko o 0,4 proc., zwiększyły się ich wydatki. Zamówienia na dobra trwałe spadły dużo mocniej, niż się spodziewano, jednak po wyłączeniu środków transportu były wyższe aż o 2,4 proc., po październikowym spadku o 1,9 proc. Indeks nastrojów konsumentów okazał się zgodny z oczekiwaniami i wyraźnie wyższy niż w listopadzie, nieco rozczarowała sprzedaż nowych domów.

Reklama

WIG20 spadł ostatecznie o 0,03 proc. i wynosi 2 768,66 pkt. WIG zyskał 0,05 proc. i wynosi 47 718,80 pkt. Obroty wyniosły zaledwie 834 mln zł.