BRIC zmienia się w BRICS. Republika Południowej Afryki została zaproszona do członkowstwa w nieformalnym klubie największych wschodzących gospodarek świata – Brazylii, Rosji, Indii i Chin.
– To najlepszy gwiazdkowy prezent, jaki kiedykolwiek dostaliśmy – cieszyła się minister spraw zagranicznych Maite Nkoana-Mashabane.
Rzeczywiście, przyjęcie RPA do BRIC jest bardziej gestem politycznym niż efektem statystycznych obliczeń. Choć jest największą gospodarką Afryki i 31. na świecie, jej PKB – 286 mld dol. – to zaledwie jedna czwarta gospodarki rosyjskiej, najmniejszej z dotychczasowych członków. 49 mln mieszkańców Republiki Południowej Afryki też nie robi wrażenia przy 142 mln Rosjan, 191 mln Brazylijczyków, 1,2 mld Hindusów czy 1,4 mld Chińczyków. Ale nie od dziś wiadomo, że mająca pod ziemią niemal wszystkie możliwe bogactwa naturalne, ze złotem, platyną i diamentami na czele, RPA jest niezwykle cennym sojusznikiem.

>>> Polecamy: Patrice Motsepe - czarny książę ma dość biednej Afryki

Reklama