Przedstawiciele Kompanii Węglowej wskazują, że przygotowywane przez spółkę plany nie opierają się na zasadzie dowolności. "Okręgowe Urzędy Górnicze patrzą, czy są spełnione względy bezpieczeństwa" - podkreślił rzecznik spółki Zbigniew Madej.

O spotkanie w sprawie polityki zatrudnienia w Kompanii Węglowej związkowcy poprosili w ostatnich prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach (WUG). Spotkanie ma się odbyć 15 lutego.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach, Sierpień 80 powołał się na dokumentację przekazaną przez władze Kompanii działającym w spółce związkom. Jak wyjaśnił przewodniczący Sierpnia 80 w Kompanii Przemysław Skupin, dokumentacja to efekt styczniowego wniosku związków o dane określające rzeczywiste zapotrzebowanie dotyczące zatrudnienia w poszczególnych kopalniach spółki.

>>> Czytaj też: Wicepremier Waldemar Pawlak broni zawrotnych nagród dla prezesów spółek węglowych

Reklama

"Obecny stan zatrudnienia jest krytyczny, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo pracy górników - może się skończyć katastrofą" - ocenił lider związku Bogusław Ziętek.

Jak podał, największe niedobory dotyczą kopalni Knurów-Szczygłowice. Plany Kompanii mają zakładać zatrudnienie tam 5934 pracowników przy podanym przez zakład normatywnym zatrudnieniu 6710 osób. Według tej zasady, m.in. w kopalni Sośnica-Makoszowy ma brakować ponad 600 osób, w kopalni Bielszowice - 280 pracowników, a w kopalni Piast - 286.

"Razem w Kompanii Węglowej brakuje grubo ponad 1 tys. osób, które powinny być natychmiast przyjęte z zewnątrz, aby spełniać wymogi bhp" - wskazał Ziętek. Dodał, że związek wie o naciskach na kopalnie podczas przygotowywania dokumentu, by obniżały podawane normatywne zatrudnienie - w pierwotnej wersji dokumentu niedobory miały sięgać 2 tys. pracowników.

"Z roku na rok () stan zatrudnienia w Kompanii Węglowej obniża się - w stosunku do 2010 r. w 2011 r. o 2,5 tys. osób. W związku z tym, nie jest realizowany plan ekonomiczny dotyczący wydobycia" - zaznaczył Skupin.

>>> Czytaj również: Największe spółki węglowe zamknęły 2010 rok zyskiem

Wobec sygnałów o niedoborach zatrudnienia w spółce, związki z Kompanii poprosiły prezesa WUG o spotkanie w sprawie polityki kadrowej Kompanii Węglowej. Jak poinformowała PAP rzeczniczka tej instytucji Jolanta Talarczyk, spotkanie odbędzie się 15 lutego.

Talarczyk wskazała, że po informacjach związkowców Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach prowadzi właśnie kontrolę dotyczącą m.in. stanu zatrudnienia w należącej do Kompani kopalni "Halemba". Kwestii zbyt małej liczby pracowników dotyczą też niektóre z 36 informacji przyjętych dotąd na uruchomiony w styczniu telefon interwencyjny WUG.

Talarczyk wyjaśniła, że część z tych skarg podlega kompetencji nie tyle WUG, co inspekcji pracy. Wskazała też, że nadzór górniczy rutynowo kontroluje projekty techniczne, które zawierają m.in. obsadę poszczególnych stanowisk. Pracodawcy nie mają natomiast obowiązku konsultować z WUG ani OUG swoich planów i działań dotyczących organizacji pracy.

Kompania Węglowa w ubiegłym roku wydobyła blisko 40 mln ton węgla, na 2011 rok zakładane jest podobne wydobycie. Zysk netto - według wstępnych danych - w 2010 r. wyniósł ok. ok. 7,5 mln zł, bieżący rok KW chce zamknąć zyskiem rzędu 80 mln zł. Firma zatrudnia blisko 61,5 tys. pracowników, z których - zgodnie z planami - w 2011 r. na emerytury i inne świadczenia odejdzie ponad 4,4 tys.

Jak powiedział PAP rzecznik Kompanii, kwestia zatrudnienia w spółce pod względem bezpieczeństwa i higieny pracy podlega nadzorowi m.in. Okręgowych Urzędów Górniczych. "To nie jest tylko nasz dowolny wybór" - zapewnił Madej.

Obecnie firma planuje przyjęcie w 2011 r. ponad 1,8 tys. osób. Rzecznik zastrzegł przy tym, że liczba ta może ulec zmianie, np. "jeżeli zaistnieją w skali roku jakieś ważne zmiany, które miałyby wpływ na bezpieczeństwo pracy, czy też więcej osób niż planujemy skorzysta z emerytur".