Mocny wzrost chińskiej gospodarki nie ucieszył inwestorów

Chiński Shanghai Composite Index wzrósł na zamknięciu jedynie o 0,3 proc. i wyniósł 3.050,53 pkt. Japoński indeks Nikkei 225 spadł o 0,65 proc. i wyniósł 9 591,52 pkt.

PKB Chin wzrósł w pierwszym kwartale o 9,7 proc., przewyższając tym samym prognozy analityków (średnio 9,4 proc.). Dynamicznemu rozwojowi gospodarczemu towarzyszy jednak rosnąca presja cenowa. Inflacja przyspieszyła w marcu najmocniej od 2008 r. - ceny towarów i usług podniosły się o 5,4 proc. rok do roku - podało chińskie biuro statystyczne. Ekonomiści ankietowani przez Bloomberga szacowali, że inflacja w Chinach zatrzyma się na poziomie 5,2 proc.

Dobre dane makro napłynęły też z japońskiego rynku. Mocniej od prognoz wzrosła w lutym produkcja przemysłowa w Japonii, jej dynamika w porównaniu do stycznia wyniosła 1,8 proc., podczas gdy oczekiwano zwyżki o 0,4 proc.

"Te wieści jednak inwestorów w Azji nie ucieszyły i na tamtejszych parkietach dominowały spadki, choć ich skala nie przekraczała kilku dziesiątych procent, za wyjątkiem Indii i Tajwanu, gdzie dochodziła do 1 proc. Kontrakty na amerykańskie indeksy traciły rano po około 0,2 proc., a papiery Google, które w czwartek wieczorem podały nieco lepsze niż się spodziewano wyniki, taniały o 5 proc. Byki w Europie nie mogą więc raczej liczyć na dobry początek sesji" - ocenia Roman Przasnyski, analityk Open Finance.

"Wzrost chińskiej gospodarki jest silny, dlatego rynek pozostanie optymistycznie nastawiony. Wśród inwestorów mogą jednak pojawić się obawy o podwyżki stóp procentowych. Rząd może kontynuować zacieśnianie polityki pieniężnej w drugim kwartale tego roku" - uważa Benjamin Tam, analityk IG Investment z siedzibą w Hong Kongu.