Polskie firmy coraz częściej restrukturyzują lokalne oddziały i wzorem zachodnich koncernów wypychają część zadań do centrów biznesowych ulokowanych poza stolicą.
Takie plany ogłosiła właśnie największa polska grupa ubezpieczeniowa PZU. Za niespełna rok obsługę kadrowo-płacową dla całej grupy i jej 12 tys. pracowników poprowadzi Centrum Operacji Pracowniczych w Pile. Wcześniej taką decyzję podjęła Telekomunikacja Polska, która zbudowała w 2006 r. w Lublinie centrum usług finansowo-księgowych. W 2009 r. do Chorzowa obsługę klienta, wsparcie sprzedaży, księgowość i sprzedaż telefoniczną przeniósł polski oddział ubezpieczeniowej grupy Aegon.
Szefowie firm podkreślają, że jednym centrum zarządza się o wiele sprawniej i taniej niż placówkami rozsianymi w całym kraju. Szukają alternatywnych lokalizacji wobec największych miast, aby obniżyć koszty. We Wrocławiu, Warszawie czy Krakowie, gdzie jest najwięcej centrów biznesowych i outsourcingowych, polskim firmom trudno jest konkurować płacami i prestiżem o najzdolniejszych absolwentów z takimi światowymi koncernami, jak Ernst & Young, IBM czy Hewlett-Packard.
Poza kosztami płac dochodzą też inne opłaty. Tu także mniejsze miasta okazują się zwykle bardziej konkurencyjne. – Duże znaczenie w wyborze lokalizacji naszego centrum miały korzystne ceny wynajmu łatwo dostępnej powierzchni biurowej – chwali lokalizację w Gorzowie Michał Biedzki, prezes Aegon Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie.
Reklama